Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jest szansa, że w KMŻ pojawi się gwiazda

Krzysztof Nowacki
Czy żużlowcy KMŻ będą mogli w tym sezonie liczyć na pomoc starego wyjadacza, Joe Screena?
Czy żużlowcy KMŻ będą mogli w tym sezonie liczyć na pomoc starego wyjadacza, Joe Screena? Karol Wiśniewski
Kadra Klubu Motorowo-Żużlowego liczy obecnie dziesięciu zawodników. Na kolejne nazwiska kibice muszą jeszcze chwilę poczekać. Klub rozgląda się głównie za kandydatem na lidera i za juniorami, którzy poza rozgrywkami ligowymi muszą startować także w młodzieżowych drużynowych mistrzostwach Polski.

Ostatnimi, którzy podpisali kontrakty z KMŻ byli Kamil Zieliński i Mariusz Puszakowski. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że klub prowadzi również rozmowy z Joe Screenem, byłą gwiazdą światowych torów. Wprawdzie Anglik najlepsze lata ma już za sobą, to stać go na skuteczną jazdę w drugiej lidze.

- Screen to dobry, waleczny zawodnik, chociaż wiadomo, że już nie ten, co kiedyś - mówi Rafał Wilk, trener KMŻ. - W tamtym sezonie podpisał kontrakt w Miszkolcu, ale nie wystąpił w żadnym meczu. Trzeba pamiętać, że jeździ w Anglii, a niedawno mieliśmy przykład, że to zupełnie inna liga niż nasza - Wilk przypomina niezbyt dobre doświadczenia po zakontraktowaniu angielskich żużlowców w sezonie 2009.

Z kolei na pytanie o Tomasza Piszcza, którego starty w KMŻ w poprzednim sezonie zakończyły się zawieszeniem za niestawienie się na mecz półfinałowy, Dariusz Sprawka, dyrektor KMŻ, odpowiada krótko: - Wszystko jest możliwe. Mamy przygotowanych kilka kontraktów, a to są ostatnie dni na skompletowanie drużyny. Ofert na rynku jest jeszcze dużo.

Lubelski klub do ofensywy transferowej przystąpił dosyć późno. Wszystko z powodu finansowych żądań, których wcześniej nie był w stanie spełnić. - Od początku byliśmy za tym, aby pieniądze płacone za podpisanie kontraktu ograniczyć do minimum. I to się nam udało. Początkowo wszyscy żużlowcy mieli takie żądania i były kluby, które zadeklarowały, że do marca te pieniądze im wypłacą. My byliśmy ostrożni i się opłaciło. Mamy już ciekawy skład, za naprawdę dużo mniejsze pieniądze niż w roku ubiegłym - twierdzi Sprawka.

Klub zamiast finansować zawodnikom przygotowanie do sezonu, zwłaszcza że środki przekazane na ten cel żużlowcy często wydawali na rzeczy niekoniecznie związane ze ściganiem się na torze, zapisał w kontraktach systemy premiowania za zdobyte punkty. W zależności od klasy zawodnika, klub ustalił różne widełki punktowe, według których zmienia się stawka za punkt. - Są zawodnicy, którzy zdobywając do pięciu punktów nic nie otrzymają. Innym stawki zmieniają się za zdobycie np. od 5 do 9 albo powyżej 12 punktów. Nie ma sztywnych ram - informuje Sprawka.

Terminarz drugiej ligi nie jest jeszcze znany, ale sezon ligowy na polskich torach startuje w poniedziałek 5 kwietnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski