18 kwietnia 2009 roku było ciepło i słonecznie. Dobra widoczność. 41-letni wówczas Grzegorz W. jechał przez Motycz w kierunku Lublina. Siedział za kierownicą audi. Jak wykazało policyjne dochodzenie, na kilkukilometrowym odcinku drogi znacznie przekroczył dopuszczalną prędkość.
- Dlatego nie zachował szczególnej ostrożności podczas wyprzedzania samochodu marki Suzuki - relacjonuje Artur Ozimek, rzecznik Sądu Okręgowego w Lublinie. - Mężczyzna zjechał na lewe pobocze, a następnie stracił panowanie nad samochodem, wpadł w poślizg i zjechał na prawy pas.
Samochód Grzegorza W. potrącił tam dwóch 18-letnich rowerzystów. Paweł Ż. poniósł śmierć na miejscu, a Grzegorz J. zmarł po przewiezieniu do szpitala.
W chwili wypadku Grzegorz W. był trzeźwy. On sam oraz członkowie jego rodziny, z którymi podróżował, doznali obrażeń głowy i karku po tym jak auto po zderzeniu z rowerzystami zjechało z impetem na pobocze, gdzie uderzyło w dwa drzewa oraz drogowy przepust.
W czwartek mężczyzna usłyszał wyrok - dwa lata więzienia w zawieszeniu na trzy. Wyrok nie jest prawomocny.
Ruszył proces w sprawie śmierci rowerzystów z Motycza
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?