„Jesteśmy w raju”. Na Wirydarzu lubelskiego Centrum Kultury rozpoczął się IV NieKongres Animatorów Kultury w Polsce

- Mieliśmy straszliwe perturbacje przy tym NieKongresie. Miał być na łące, miało go nie być, miał być, w końcu jednak jest - przyznał Koziński, z-ca dyrektora ds. artystyczno-programowych Centrum Kultury w Lublinie.

- NieKongres ma funkcję terapeutyczną, spotkania, bycia ze sobą, gadania. Chodzimy tu od rana i uśmiechamy się. To jest dla nas najważniejsze, że widzimy się i że pandemia nas nie przewróciła – dodał i podkreślił że pozytywną energię ma również samo miejsce spotkania, czyli zanurzony w zieleni powizytkowski Wirydarz: - W klasztorach Wirydarz był miejscem, gdzie sadzono drzewa i roślinki, ale miał również niezwykle ważną funkcję: dla zakonników i zakonnic była to namiastka raju. Także kochani, jesteśmy w raju! - tymi słowami rozpoczął kongres Koziński.

- Przyszłość w rękach młodych ludzi jest, jutro przejmujemy w mieście ster. Dziś płynie w nas ta młoda krew, Lublin stolicą Europy jest – śpiewali reprezentanci lubelskiego młodego pokolenia na otwarciu NieKongresu w Lublinie. Bo właśnie tematem przewodnim tegorocznego trzydniowego spotkania jest młodzież i działania związane uzyskaniem przez Lublin tytułu Europejskiej Stolicy Młodzieży 2023.

W programie m.in. Młodzieżowe Prezentacje i panel dyskusyjny Young Power, debata oksfordzka pt. „Nie da się prowadzić animacji kultury w oderwaniu od polityki”, Open Space: Animacja Kultury – wszystko przed nami, Long Table: Kultura przemocy/przemoc kultury, „Kawa z wartościami” czy wieczorne kulturalne integracje.