Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Języki nieznane językoznawcom

Maciej Wijatkowski
Polska jest krajem dziwnym z tysiąca powodów i dlatego tak interesującym dla wszelkiej maści socjologów zawodowych, jak i amatorskich, jak wyżej podpisany.

Rodzice, szkoły, i zacięcie w tym kierunku, obdarzyły mnie znajomością paru języków. Kilku ze słyszenia i widzenia, ale akurat angielskiego - dość dokładnie. Kiedy większość obywateli mojego kraju zaczęła się domyślać, że ów język ułatwia kontakty, ucieszyłem się niezmiernie! Nie będzie trzeba już utyskiwać, że w takiej Norwegii nawet przysłowiowa "babcia klozetowa" włada nim doskonale, a u nas...

Wydawało się, że wszystko idzie w dobrą stronę. Nic właśnie. Oglądam ci ja sobie kanał Discovery (wierzę, że Szanowna Redakcja nie "wykropkuje" nazwy, bo to na pewno nie reklama, a dowody rejestruje KRRiTV) i własnym zmysłom nie wierzę. Idiom "give me a hand", oznaczający "pomóż mi", wprowadza się już w przedszkolu. Widzę faceta, usiłującego zdjąć coś ciężkiego z wysokiego regału. Nie daje sobie rady, więc zwraca się do stojącego niżej kolegi: "Give me a hand!". Lektor bez cienia zażenowania tłumaczy: "Podaj mi rękę!".

Kiedy ocknąłem się z omdlenia, zrozumiałem, że poszło o koszty. Po cóż zatrudniać mądrych tłumaczy, w mądrym z założenia programie, jeśli można poprosić bratanicę o przełożenie tekstu, bo przecież w szkole ma angielski. Wybiera się opcję najtańszą, bo wiadomo, że naród uczył się będzie długo, a niektórzy - nadal wcale.

Okazuje się jednak, że kryterium ceny jest istotne, z tym że niekoniecznie. Dla odmiany - największe, lubelskie, bogate firmy, zamawiając kampanie promocyjne (tu już nie wymienię nazw owych firm, bo nie chcę przezdolnym kolegom - twórcom reklam, blokować nadziei, ale wiem, o kim piszę, w tym - o mieście), przenigdy nie wybiorą świetnych, miejscowych projektów, bo przecież trzeba firmie "z Warszawy" zapłacić dziesięć razy więcej za projekt cienki jak odwłok węża. Kiedy wreszcie spłacimy wszelkie prowincjonalne kompleksy i zaczniemy żyć normalnie?!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski