Marcin Brosz (trener Korony Kielce): Weszliśmy w ten mecz bardzo dobrze. Martwi to, że nie wyciągamy wniosków z poprzednich meczów. Wiadomo, że raz można popełnić błędy, ale potem na tych błędach się uczymy. Dzisiaj ta reguła się nie potwierdziła. Zdawaliśmy sobie sprawę, że przy naszym prowadzeniu ten mecz będzie się toczył do końca. Non stop trwała wymiana ciosów – zarówno w pierwszej, jak i w drugiej połowie. Bardzo nam zależało, żeby się zrewanżować Górnikowi za porażkę na własnym terenie. Szkoda, bo szczególnie początek meczu był dobry w naszym wykonaniu. Martwi to, że tak słabo zagraliśmy w defensywie i to dotyczy całego zespołu. Muszę jednak przyznać, że trafiliśmy na dobrze dysponowanego przeciwnika. Szczególnie ciężko grało się dzisiaj przeciwko Kubie Świerczokowi.
Jurij Szatałow (trener Górnika Łęczna): Widać, że moi zawodnicy nadają na tych samych falach. Cieszę się, że mamy taką grupę ludzi, która chce osiągnąć odrobinkę więcej niż można. Cieszy, że z wyniku 0:2 zdołaliśmy wyjść na prowadzenie i wygrać mecz. W tym spotkaniu było wiele pozytywnych momentów. Dobrze graliśmy w ofensywie, a w drugiej części dobrze prezentowaliśmy się też w defensywie. W pierwszej połowie w tym elemencie graliśmy nieźle, ale przytrafiły nam się błędy indywidualne, po których przegrywaliśmy 0:2. Cieszymy się z tego, że zdobyliśmy trzy punkty. Tym bardziej, że w ostatnich tygodniach Korona wyglądała dosyć dobrze. Ważne, że przewyższaliśmy rywala pod względem agresywności. Muszę pochwalić cały zespół, bo każdy z chłopaków dążył do zwycięstwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?