Polak najpierw jak burza przeszedł przez eliminacje, kończąc je z czasem 22.78 sekundy, co było jego nowym rekordem życiowym (1. miejsce). Kilka godzin później zaprezentował się jeszcze lepiej. Zmagania półfinałowe ukończył z rezultatem 22.74 sekundy! To zagwarantowało mu ex aequo 2. miejsce z reprezentantem Stanów Zjednoczonych, Ryanem Murphym. Najlepszy okazał się zawodnik gospodarzy, Isaac Cooper (22.52).
– Trzeba otwarcie sobie powiedzieć, że Kacper ma realną szansę na medal. Poza Cooperem i Murphym wszyscy są raczej do pokonania. Stokowski trenuje w świetnych warunkach w Stanach Zjednoczonych, u boku bardzo mocnej grupy. Do Australii udał się w życiowej formie – uważa trener AZS UMCS Lublin, Piotr Kasperek. – Wydaje mi się, że aby stanąć na podium do życiówki z półfinałów będzie trzeba jeszcze trochę dołożyć. Czas 2:60:00 powinien wystarczyć, ale finał to finał. Jeden błąd może wszystko zniwelować, zatem musi popłynąć bezbłędnie – dodaje. Decydujący start Stokowskiego rozpocznie się w piątek o godzinie 10:12.
W Australii startują jeszcze dwie zawodniczki AZS UMCS Lublin, Adela Piskorska i Laura Bernat. Pierwsza z nich ma za sobą już występy na 50 i 100 metrów grzbietem (oba zakończona na eliminacjach). W niedzielny poranek obie wystartują w eliminacjach 200 metrów.
– Adela pojechała bez trenera, więc może mieć nieco trudniej. Po dotychczasowych występach widać, że nieco brakuje do czołówki. Z Laurą w Melbourne jest natomiast trener Paweł Wołkow. Oni koncentrują się tylko na 200 metrach. Myślę, że być może i Adzie i Laurze uda się wejść do półfinału. Obawiam się jednak, że na tym się skończy – prognozuje Piotr Kasperek.
Podczas czempionatu Polskę reprezentuje łącznie ośmioro pływaków. Największe nadzieje pokładane są w Katarzynie Wasick, która pojechała na zawody z pierwszym czasem na listach światowych (50 metrów stylem dowolnym).
– Ona jest liderką naszej kadry i popłynie po złoto. Może uda jej się nawet poprawić rekord świata. Niewątpliwie byłoby to bardzo ważne dla polskiego pływania i nowych władz związku. Taki medialny wynik na pewno wszystkim by pomógł. Już w lecie rezultaty naszych reprezentantów były dobre i w końcu pierwszy raz od lat w dyscyplinie pojawił się duży sponsor, jakim jest PGE. Rekord w Melbourne czy choćby medal będą miały zatem pozytywny oddźwięk – uważa Piotr Kasperek.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?