Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kajetanówka: Ranił nożem policjanta, potem zasłabł i zmarł

PO
Polskapresse/archiwum
Tragiczny finał pościgu samochodowego w okolicach Strzyżewic. 58-latek uciekał przez policjantami przez kilka kilometrów. Gdy wreszcie zatrzymał się na jednej z posesji w Kajetanówce, rzucił się na policjantów. Jednego z nich ugodził nożem w tułów. Napastnika udało się obezwładnić, ale kilka minut później zasłabł. Mimo reanimacji zmarł.

Do zdarzenia doszło około godz. 1, w nocy ze środy na czwartek. W Strzyżewicach policjanci zauważyli kierowcę vw, który na widok radiowozu zawrócił i zaczął uciekać. Funkcjonariusze ruszyli w pościg, ale mimo sygnałów, kierowca nie zatrzymywał się. Pościg trwał do Niedrzwicy Dużej, gdzie kierowca zawrócił i dalej jechał w kierunku Strzyżewic.

- W miejscowości Kajetanówka ścigany kierowca wjechał na teren posesji, wysiadł z pojazdu i ruszył w kierunku policjanta. Policjant otrzymał cios w twarz, a następnie został zaatakowany nożem - mówi Janusz Wójtowicz z zespołu prasowego KWP Lublin.

Ranny policjant zdołał wraz z kolegą obezwładnić napastnika. Po kilku minutach 58-letni kierowca zasłabł. Policjanci prowadzili akcję reanimacyjną aż do przyjazdu karetki. Jednak lekarzom nie udało się uratować mężczyzny. Zmarł.

Zabezpieczono nóż, a w mieszkaniu zmarłego dwa karabiny pneumatyczne.

Ranny policjant trafił do szpitala. Rana jaką zadał mu w okolicach serca zatrzymany nie zagraża jego życiu. Obaj policjanci biorący udział w pościgu zostali objęci opieką psychologiczną. Pracują w komisariacie w Bychawie. Jeden z nich w policji służy od 6 lat, a drugi od prawie 3.

Jak informują mundurowi, 58-letni Andrzej M. miał już wcześniej kłopoty z prawem. Dwa lata temu został zatrzymany w związku z podejrzeniem o nienależytą opiekę nad swoim ojcem. - Starszy mężczyzna trafił do szpitala z objawami wycieńczenia. Wtedy mężczyzna nie wpuszczał do mieszkania rodziny i opieki społecznej. Usłyszał zarzuty narażenia swojego ojca na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Od tego czasu mieszkał samotnie i prawie nikogo nie wpuszczał do domu - dodaje Janusz Wójtowicz. - W ostatnim okresie przeszedł zawał serca.

Śledztwo w tej sprawie będzie prowadzić Prokuratura Rejonowa w Świdniku.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski