Drugi Marsz Równości przeszedł przez Lublin 28 września ubiegłego roku. Sympatycy ruchu LGBT przemaszerowali sprzed CSK, ulicami Lipową, Narutowicza, Głęboką, Sowińskiego i Alejami Racławickimi. Po drodze byli wyzywani i obrzucani kamieniami i butelkami. Kontrmanifestanci dwukrotnie próbowali zatarasować im drogę. Kordon policji zepchnął ich z drogi. W ruch poszedł gaz łzawiący i armatka wodna.
Jeszcze w trakcie zajść najbardziej agresywnych kontrmanifestantów zatrzymywali mundurowi. Część zatrzymano później po analizie materiałów wideo. W styczniu do Sądu Rejonowego Lublin-Zachód wpłynął akt oskarżenia przeciwko siedmiu osobom. Marek P., Izabela O., Kamil R., Igor P., Oskar W., Dawid B. i Marcin S. usłyszeli zarzuty udziału w zbiegowisku, którego uczestnicy dopuszczali się gwałtownego zamachu na ludzi i mienie. W piątek sześć osób zostało uniewinnionych.
Po analizie nagrań dostarczonych przez policję sąd uznał, że Izabela O., Igor P., i Dawid B. jedynie stali na ulicy, przyglądali się manifestacji lub robili zdjęcia. Marek P. trzymał baner przeciwników Marszu, ale w momencie, kiedy uczestnicy nie byli spychani przez policję. Oskar W. i Kamil R. krzyczeli w stronę policji „zamknij mordę”. Zdaniem sądu, nie brali czynnego udziału w zbiegowisku.
- W momencie, kiedy panowie krzyczeli do policji nie było żadnej interakcji między policją, uczestnikami marszu i kontrmanifestantami - powiedział sędzia Łukasz Czapski. Sąd skazał jedynie 40-letniego Marcina S., który w trakcie spychania kontrmanifestantów przez policję trzymał baner.
- Były dwie grupy. Jedna grupa stawiała czynny opór. Rzucała w stronę policji nieustalonymi przedmiotami. Druga grupa, wśród której był Marcin S. tylko stała z banerem, nie podejmowała aktywnych działań wobec policjantów czy uczestników marszu - powiedział sędzia Łukasz Czapski.
Zdaniem sądu, Marcin S. nie brał udziału w czynnej napaści na policjantów i manifestantów. Mimo to dopuścił się „występku chuligańskiego” oraz „rażącego naruszenia porządku prawnego”. 40-latek był wcześniej karany. Lubelski sąd skazał go na trzy miesiące pozbawienia wolności i zapłatę 100 zł na rzecz Funduszu Sprawiedliwości. Wyrok jest nieprawomocny.
Próba zamachu?
Marcin S. nie jest jedyną osobą ukaraną za próbę zatrzymania Marszu Równości. W lutym sąd skazał na więzienie 21-letnią Karolinę i 27-letniego Arkadiusza S., rodziców dwójki dzieci. Małżeństwo przyniosło na manifestację trzy przyrządy wybuchowe złożone z petardy i zbiornika z gazem do zapalniczki. Przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów i wnioskowali o dobrowolne poddanie się karze.
Marsz Równości przeszedł ulicami Lublina. Zobacz zdjęcia i wideo
- Okoliczności czynu i wina oskarżonych nie budzą wątpliwości - stwierdził sędzia Łukasz Czapski. I skazał Arkadiusza S. i Karolinę S. na rok pozbawienia wolności. Okolicznością łagodzącą było to, że oskarżeni nie byli dotychczas karani.
Bartosz Staszewski, organizator Marszu Równości w Lublinie, nazwał działanie małżeństwa próbą zamachu.
- Skandalicznie niski wyrok to efekt ugody z prokuratorem. Tyle samo grozi za niepłacenie alimentów, które mimo że karygodne to ma dużo mniejszy społeczny wymiar niż planowany zamach - przyznał po ogłoszeniu wyroku.
Arkadiusz i Karolina S. nie odwołali się od decyzji sądu. Wyrok się uprawomocnił.
- Święcenie pojazdów przed jednym z lubelskich kościołów
- Żniwowanie w skansenie. Kosy i sierpy poszły w ruch
- Leżą, śpią i są śliczne. Cudowne koty naszych Czytelników
- Spacerkiem po Kalinie. Mówią o niej „stolica" Lublina
- Złota 44. Najdroższe mieszkanie w Polsce - sprzedane
- To największa „zielona” inwestycja Lublina. Co się zmieniło?
iPolitycznie - Czy słowa Stefańczuka o Wołyniu to przełom?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?