Zdjęcia trwały od samego rana. Główni bohaterowie oraz kilkunastu statystów biorących udział w produkcji, z pokorą wykonywało wszystkie polecenia kierownika planu. Wszystko musiało być dopracowane w najdrobniejszym szczególe a scena zapowiadająca akcję pod arsenałem autentyczna. Powtarzano wciąż ten sam moment. "Zośka" wychyla się zza kamienicy na ul. Noworybnej i mierzy z broni do policjanta stojącego obok arsenału. Funkcjonariusz zdumiony widokiem pistoletu w ręku chłopaka nie reaguje. Padają strzały. Ranny policjant osuwa się na ziemię. W tym momencie na sygnał schowani pod arsenałem chłopcy rzucają butelki z benzyną. To one mają trafić w więźniarkę wiozącą "Rudego", która już w ten weekend może przejechać ul. Noworybną.
Filmowcy zbliżają się tym samym do nagrania jednej z najważniejszych i najbardziej widowiskowych scen filmu. To w niej wystąpi też "Alek" grany przez Kamila Szeptyckiego, który finalnie ginie w czasie akcji zbrojnej pod arsenałem.
Historia jego rodziny, podobnie jak filmowe zdjęcia, jest związana z Lublinem. Mama "Alka" Janina Dawidowska została aresztowana w Warszawie w 1942 r. I osadzona w więzieniu gestapo na Pawiaku. Stamtąd 26 marca 1943 r. Wywieziono ją do obozu koncentracyjnego na Majdanku. Razem z nią w transporcie ponad 800 osób znalazł się m.in. żołnierz AK i rektor Akademii Medycznej . Kobieta przez kilka miesięcy przebywała na V polu, gdzie mieścił się obóz dla kobiet a następnie na I polu. W czasie likwidacji obozu w kwietniu 1944 r. Janina Dawidowska została wywieziona transportem ewakuacyjnym do obozu w Ravensbrück w Rzeszy. Po wojnie kobieta szczęśliwie wróciła do Warszawy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?