Kamil Kiereś i Bartosz Śpiączka z Górnika Łęczna z nagrodami indywidualnymi za grudzień 2021 roku. Piłkarze szykują się do wiosny

Przypomnijmy, że w grudniu ubiegłego roku podopieczni Kamila Kieresia pokonali na wyjeździe Jagiellonię Białystok 2:1, również w gościach okazali się lepsi od Cracovii, zwyciężając 2:0 oraz ograli u siebie Zagłębie Lubin 2:1.

W tych meczach aż połowę goli dla Górnika strzelił Bartosz Śpiączka. Zaowocowało to tym, że napastnik został „Piłkarzem grudnia PKO Ekstraklasy”. Wyboru dokonują kapitanowie osiemnastu drużyn ekstraklasy. Jeden głos należy zaś do fanów w mediach społecznościowych. To nie koniec indywidualnych wyróżnień, ponieważ tytuł „Trenera miesiąca” otrzymał Kiereś. Tutaj wyboru dokonują szkoleniowcy osiemnastu klubów Ekstraklasy. W grudniu 2021 roku Kamil Kiereś otrzymał ponad połowę głosów, i to była pierwsza taka nagroda w historii dla przedstawiciela klubu z Łęcznej.

W sobotę Górnik rozegra pierwszy tegoroczny mecz kontrolny. Jego przeciwnikiem będzie trzecioligowe KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski. rwszy mecz kontrolny. Dwa dni później piłkarze i sztab szkoleniowy udadzą się do Turcji na jedyne zagraniczne zgrupowanie w tym okresie przygotowawczym. Tam rywalami Górnika będą azerski Zira Baku, serbski FK Novi Pazar oraz kosowska FC Prisztina. Do ustalenia pozostał jeszcze jeden przeciwnik podczas zgrupowania.

Natomiast po powrocie do Polski w ostatnim sprawdzianie przed rozpoczęciem rundy wiosennej zielono-czarni zmierzą się z drugoligowym Motorem Lublin. Pierwszy mecz o punkty w 2022 roku podopieczni Kamila Kieresia rozegrają 6 lutego w Grodzisku Wielkopolskim, mierząc się z Wartą Poznań.

W realizacji celu, jakim jest utrzymanie w krajowej elicie, nie pomoże im Paweł Wojciechowski. 31-letni napastnik został wystawiony na listę transferową i szybko znalazł nowego pracodawcę. Została nim pierwszoligowa Resovia, nie ukrywająca ambitnych celów.

"Wojciech" trafił do Górnika przed sezonem 2018/29, kiedy to łęcznianie występowali w drugiej lidze. Wojciechowski zdobył wtedy 10 bramek. Rozgrywki później to awans zielono-czarnych szczebel wyżej, a napastnik aż 17 razy wpisywał się na listę strzelców. W pierwszej lidze 31-latek mógł pochwalić dziewięcioma trafieniami., a sezon zakończył z kolejnym awansem. W krajowej elicie wystąpił w 10 meczach (tylko raz w podstawowym składzie) i ani razu nie skierował piłki do siatki.

– Bardzo dziękuje za ten okres spędzony w Górniku. Jestem wdzięczny klubowi za te ostatnie trzy i pół roku które tu spędziłem. Nigdy w swojej przygodzie z piłką nie byłem tak długo w jednym klubie, a to świadczy tylko o tym jak dobrze czułem się w Łęcznej. Chciałem podziękować wszystkim zawodnikom z którymi grałem i przede wszystkim kibicom – mówi Wojciechowski, cytowany przez klubowy portal.