Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kamil Kiereś, trener Górnika Łęczna: Bramki były konsekwencją dobrej gry

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
Anna Kaczmarz
Sześć punktów wywalczonych na boiskach w Białymstoku i Krakowie pozwoliło piłkarzom Górnika Łęczna złapać oddech w walce o utrzymanie w PKO Ekstraklasie. – Został nam jeszcze jeden mecz i dobrze byłoby zakończyć rok zwycięstwem – mówi trener Kamil Kiereś.

Górnicy w ostatnich tygodniach regularnie punktowali w lidze, ale remisy nie poprawiały ich sytuacji w tabeli. W końcu jednak przyszły zwycięstwa. W Krakowie inicjatywa od pierwszych minut meczu należała do zespołu z Łęcznej. – Pierwsza połowa była bardzo dobra. Nie tyle potrafiliśmy się bronić na naszej połowie, co napieraliśmy pressingiem już na połowie rywala. Takie mieliśmy założenie, żeby wyeliminować dośrodkowania Cracovii, których zawsze dużo wykonuje. To nam się udało. A bramki były konsekwencją naszej dobrej gry – twierdzi Kamil Kiereś.

W 27. minucie Bartosz Śpiączka wykorzystał podanie Jasona Lokilo, a kwadrans później dośrodkowanie z rzutu rożnego Damiana Gąski. – Po zdobyciu bramki goście oddali nam środek pola i trzeba było konstruować atak pozycyjny. Szło nam to bardzo ciężko. Łęczna była zespołem lepszym – przyznał Jacek Zieliński, szkoleniowiec Cracovii.

Gospodarze po przerwie trafili do bramki Górnika, ale po analizie VAR sędzia anulował bramkę, ponieważ zawodnik był na spalonym. - Zdawaliśmy sobie sprawę, że po przerwie będzie trudny moment. Analizowaliśmy Cracovię i wiedzieliśmy, że bardzo dużo bramek strzela właśnie po przerwie. Spodziewaliśmy się, że będzie poruszenie w szatni, że będą chcieli ruszyć na nas i zdominować nas. Jakby bramka na 2:1 została uznana, to byłby dobry moment dla Cracovii. Na szczęście dla nas, tak się nie stało – mówi Kiereś.

Zespół z Krakowa dążył do zdobycia kontaktowego gola, ale łęcznianie grali mądrze i konsekwencje. - Może nie graliśmy tak dobrze, jak w pierwszej połowie, ale z naszej postawy w drugiej części jestem dużo bardziej zadowolony, niż z drugiej połowy przed tygodniem w Białymstoku. Tam graliśmy nieźle, natomiast w Krakowie zagraliśmy dużo lepiej – podkreśla szkoleniowiec zielono-czarnych.

Przed przerwą zimową piłkarze Górnika rozegrają jeszcze jeden mecz. W niedzielę na własnym stadionie podejmą Zagłębie Lubin. - Nie będę niczego pompował, ale patrząc na nasze ostatnie wyniki, na pewno będziemy chcieli zagrać o trzy punkty. Trzeba się zregenerować i przygotować, żeby 2021 rok zakończyć najlepiej zdobyciem trzech punktów – twierdzi Kamil Kiereś.

.

Bartosz Śpiączka razy dwa! Górnik Łęczna wygrał z Cracovią (ZDJĘCIA)

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski