Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kamil Kiereś (trener Górnika Łęczna): Każda seria się kiedyś kończy

KK
fot. K. Kurzępa
Po pięciu kolejnych ligowych zwycięstwach, piłkarze Górnika Łęczna zostali pokonani w wyjazdowym starciu przez Bytovię Bytów. Prezentujemy opinię trenera zielono-czarnych, Kamila Kieresia po niedzielnym spotkaniu, które łęcznianie przegrali 1:2.

- Każda seria się kiedyś kończy i tak było z naszą - przyznał Kiereś. - W piątej kolejce zremisowaliśmy po dobrym meczu na wyjeździe z Widzewem Łódź 2:2. Później nastąpiła passa pięciu zwycięstw w lidze oraz jednej wygranej w Pucharze Polski. W całym tym okresie ktoś nam wypadał z powodu kontuzji. Jednak w momencie przyjazdu do Bytowa mieliśmy troszkę więcej absencji, zarówno kartkowych, jak i wynikających z urazów. Wszystko się spiętrzyło i mieliśmy mało czasu na skomponowanie schematu gry w tym nowym układzie. Mimo wszystko, zbudowaliśmy plan na ten mecz, pomimo zmian personalnych. Na pewno to spotkanie trzeba podzielić na dwie połowy. Na pierwszą z nich, mówiąc po trenersku, nie dojechaliśmy. Od początku wyglądaliśmy słabo i powielały się nasze błędy. Nie zdążaliśmy z kryciem i w łatwy sposób straciliśmy bramki. Do tej pory, pomimo tego, że traciliśmy gole, cechowała nas solidna, naznaczona taktyką, gra w defensywie. To było charakterystyczne w naszej grze. Przed przerwą to się nie udało, ale mimo wszystko, po golu na 2:0 wróciliśmy do gry dzięki bramce kontaktowej. W przerwie przeszliśmy z układu 4-3-3 na 4-2-3-1, co dało nam trochę większą kontrolę nad meczem pod względem posiadania piłki. Druga połowa była w naszym wykonaniu lepsza, a na pewno zaprezentowaliśmy się lepiej niż gospodarze. Szukaliśmy akcji w grze, a rywale po stałych fragmentach. Naliczyłem, że stworzyliśmy po przerwie osiem sytuacji, z których każda miała znamiona tego, że mogliśmy wyrównać i być może myśleć o kolejnym trafieniu. Jednak, w porównaniu do poprzednich spotkań, w których odrabialiśmy straty, to ewidentnie zabrakło nam skuteczności. Mamy swoje kłopoty, ale w życiu trzeba problemy rozwiązywać, wrócić do domu i budować nową serię. Dużo pracy przed nami i mimo porażki, patrzymy na wszystko pozytywnie. Plusem jest druga połowa i to jak się w niej zaprezentowaliśmy na boisku w Bytowie - dodał.

ZOBACZ TAKŻE:

Centralna Liga Juniorów. Motor Lublin - Górnik Łęczna 2:0. Z...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski