Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kandydatka na Lubliniankę Roku: Hanna Wyszkowska, przewodniczka i wychowawca

Kamil Kudyba
Hanna Wyszkowska, przewodniczka i wychowawca młodzieży
Hanna Wyszkowska, przewodniczka i wychowawca młodzieży archiwum
Trudno znaleźć osobę, która znałaby zabytki Lublina lepiej niż Hanna Wyszkowska. Na przybliżanie uroków naszego miasta turystom poświęciła bowiem pół wieku swojego życia, a w międzyczasie "wychowywała" przyszłych lubelskich artystów, poetów, profesorów, czy dyrektorów.

Pani Hanna w tym roku skończy 82 lata, a od ponad 20 jest na emeryturze. - Mam już trójkę prawnucząt, więc nie da się ukryć, że jestem staruszką, ale na pewno nie jestem stara. Nie czuję się słaba, nie mam tendencji do tycia, a i na straży mojego zdrowia stoją świetni lekarze. Na emeryturze mam też znacznie więcej czasu, lecz nie znoszę gapić się w telewizor. Wyjątek robię tylko dla "Rancza". Znacznie bardziej wolę wyjść na spacer albo posiedzieć w bibliotece. Co miesiąc przygotowuję też artykuł o wybranych lubelskich zabytkach do "Zoomu". Łącznie opublikowałam ich już ponad 70 - zaznacza.

Hanna Wyszkowska jest lublinianką z krwi i kości. - Praktycznie całe moje życie związane jest z tym miastem. Jedynie po wojnie wyjechaliśmy z rodziną do Gdyni na trzy lata. Dla mnie była to przygoda, ale doskonale pamiętam jak moja mama co wieczór płakała z tęsknoty za rodzinnymi stronami - wspomina.

Po powrocie do Lublina pani Hanna studiowała romanistykę na KUL, a w 1952 roku poślubiła Marka Wyszkowskiego. - To właśnie mąż zainteresował mnie harcerstwem, turystyką, zabytkami. Razem zapisaliśmy się na kurs przewodników, co roku organizowaliśmy albo przynajmniej uczestniczyliśmy w pieszych rajdach po Roztoczu i Pojezierzu i wspólnie schodziliśmy chyba wszystkie górskie trasy w Polsce. Te doświadczenia i znajomości ze szlaku bardzo przydały się, kiedy pracowałam w Wojewódzkim i Młodzieżowym Domu Kultury - dodaje.

W lubelskim WDK i MDK pani Hanna pracowała przez 25 lat. - Opowiadałam młodzieży o zabytkach i regionie, zapraszałam znajomych, organizowałam wycieczki, a nawet dwutygodniowe obozy wędrowne. Z czasem zaczęło mi się gromadzić coraz więcej obowiązków. Opiekowałam się amatorskim kołem filmowym, fotograficznym, literackim oraz klubem tańca towarzyskiego. W perspektywie lat najbardziej mnie cieszy, że tylu moich wychowanków odniosło sukces w życiu oraz to, że cały czas utrzymujemy ze sobą kontakt - z uśmiechem mówi pani Hanna.
Mimo że podróżowanie i turystyka to pasja Hanny Wyszkowskiej, to ona sama nie wyobraża sobie życia w innym mieście niż Lublin. - Jako przewodniczka odkryłam Lublin na nowo. No i przede wszystkich mam tu wszystkich swoich bliskich - kwituje.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski