Kanthak: Parlament Europejski gotuje Polsce armagedon

- Parlament Europejski gotuje Polsce armagedon i proponuje program biedy – tak przyjęte w wtorek (18.04) dyrektywy i rozporządzenia unijnego pakietu „Fit for 55” komentuje wiceminister aktywów państwowych Jan Kanthak.

Przepisy mają doprowadzić do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych o co najmniej 55 proc. do 2030 r. w porównaniu z 1990 r. i osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 r. W głosowaniu przyjęta została m.in. reforma unijnego systemu handlu uprawnieniami – ETS.

– To parapodatek unijny, który zostaje rozszerzony na transport drogowy, lotnictwo i mieszkalnictwo. To olbrzymie zagrożenie dla lubelskiego lotnictwa – zauważa wiceminister Kanthak.

I dodaje: - Rozwiązania, które zostały przyjęte spowodują co najmniej podwojenie cen biletów lotniczych, ponieważ linie lotnicze będą musiały opłacać ETS. Koniec z krótkimi wypadami do Porto, czy Rzymu.

Polityk Solidarnej Polski przypomniał też o planowanym wprowadzeniu zakazu rejestracji pojazdów spalinowych od 2035 roku.

- Na wakacje będą sobie mogli pozwolić tylko bogaci. Zwykłym Polakom pozostanie ciężko pracować i płacić na paranoje ekoterrorystyczne i ekokomunistyczne – przekonuje Jan Kanthak.

- Spełnia się sen Marksa i Engelsa. Kończy się możliwość wyboru, a zaczynają się nałożone przez UE sankcje, na które nas nie stać – twierdzi z kolei inny działacz Solidarnej Polski Bartłomiej Bałaban, członek zarządu województwa lubelskiego, który nawiązał do tego, że unijne przepisy dążą do zablokowania możliwości sprzedaży nieruchomości jeśli nie będą one spełniać wymogów energetycznych.

Politycy Solidarnej Polski przekonują też, że przegłosowany przez PE pakiet niesie za sobą „olbrzymie koszty dla społeczeństwa”. - Według wyliczeń Banku Pekao to 190 mld euro do 2030 r. – podał wiceminister Jan Kanthak.