Kapcie i meblościanka. Tożsamość małych rzeczy w Galerii Labirynt

Kolekcja kapci, wzorzysty dywan, sztuczne kwiaty, meblościanka i masa zdjęć oprawionych w ramki. Ten PRL-owski duży pokój, który każdy z nas zna, to wystawa dokumentująca projekt „Architektura od środka”. Barbara Gryka zamieszkała na os. Słowackiego na LSM i podążając tropem Zofii Rydet utrwaliła na fotografiach mieszkania, pokazując, że Hansenowska utopia w praktyce to przede wszystkim ludzie.

Tak mieszkamy. "Architektura od środka" Barbary Gryki

O spotkaniach opowiada w wideopamiętniku, znajdziemy także jej notatki z wyrysowanymi planami pomieszczeń, nagrania i literaturę (m.in. poświęconą Zofii i Oskarowi Hansenom czy dzieła Słowackiego). Pomysł, aby w ten sposób zaaranżować wystawę poświęconą lubelskim mieszkaniom i mieszkańcom to strzał w dziesiątkę. Widz znajduje się wnętrzu, w którym bezkarnie i za przyzwoleniem artystki może buszować, poznawać osoby, którym projekt był poświęcony. Przytulny, domowy zakątek to opowieść nie tylko o architekturze, ale przede wszystkim o sąsiadach, domu, który tworzymy z setek drobnych przedmiotów.

Najbardziej polskie danie

Ascetyczna instalacja Julii Golachowskiej sytuuje się na przecięciu gastronomii i poczuciu narodowej tożsamości. Porusza także nieco zabawny paradoks międzynarodowości, a zarazem zawłaszczania jednego z najbardziej popularnych dań, jakim stał się kebab. Jest on „dziwnym przykładem przenikania się rozmaitych trendów i bardzo wielowątkowym przykładem patriotyzmu ekonomicznego”. Pretekst do rozważań stanowią nie tylko rozmaite dyskusje o kebabie, ale i lokalizacja, która wymownie pokazuje ścieranie się różnych narracji.

Oprowadzanie autorskie po wystawie 23.03.2019 (sobota):
Galeria Labirynt | Plaza godz. 14.00-15.00
Galeria Labirynt 2 godz. 15.30-16.30
Wydarzenia tłumaczone na polski język migowy (Ewelina Lachowska)