Karate kyokushin. Zapach Japonii na Globusie

Mistrzostwa (sobota, 12 grudnia), choć w Lublinie odbędą się już po raz trzeci, dopiero po raz pierwszy będą miały miejsce w hali Globus przy ul. Kazimierza Wielkiego 8. W 1995, 1999 i 2005 roku areną zawodów był obiekt MOSiR przy Al. Zygmuntowskich 4 (w Kozim Grodzie mieliśmy też w 2003 roku Puchar Polski). - Pamiętam, że frekwencja na tamtych mistrzostwach dopisywała. Mam nadzieję, że tak będzie i tym razem, bo impreza przy pustych trybunach to nie jest impreza - mówi Jacek Czerniec, prezes Lubelskiego Klubu Karate Kyokushin, głównego organizatora czempionatu. - Myślę, że ludzi może przyciągnąć ciekawość obejrzenia z bliska walk fullcontact - dodaje prezes.

Mistrzostwa odbędą się w pięciu kategoriach: kata (pokazowa forma walk) mężczyzn i kobiet oraz kumite (walki) kobiet i mężczyzn open oraz oldbojów (powyżej 35. roku życia).

- Rozgrywanie mistrzostw w kategorii open jest pomysłem, który powstał w 2000 roku. Chodzi o to, aby lepiej przygotowywać zawodników do mistrzostw świata, podczas których walki kumite są zorganizowane w podobnym stylu - tłumaczy Czerniec.

Obok samej rywalizacji, na kibiców czeka jeszcze wiele atrakcji szykowanych przez organizatorów. Jakich? - Nie poszliśmy w kierunku stylu galowego. Chcemy, aby przez całe mistrzostwa czuć było zapach Japonii i w związku z tym publiczność może liczyć na jakieś efektowne pokazy, występy z kataną, łamanie lodu itp. Oprócz tego nie zabraknie również elementów artystycznych. Chodzi mi tutaj choćby o występy taneczne, które na chwilę zmienią atmosferę - uśmiecha się Czerniec.

Do Lublina przyjadą najlepsi zawodnicy. Nie zabraknie mistrzów kraju. - Wiadomo, że na takie imprezy nie przyjeżdża się po naukę, tylko po to, aby wygrywać - kończy prezes.