Jeszcze w trakcie budowy hali, wójt Karczmisk Janusz Goliszek zdecydował, że zrywa umowę z wykonawcą.
- Odstąpiliśmy od umowy z uwagi na niedotrzymanie przez Węglopol warunków. Chodzi o brak ubezpieczenia hali – wyjaśnia Janusz Goliszek.
– Poza tym firma nie dotrzymywała żadnych terminów. I nie istniały żadne przesłanki, które wskazywałyby, że dokończy budowę – dodaje.
Sąd był jednak innego zdania. I wydał wyrok miażdżący dla samorządu. Gmina ma zapłacić firmie Węglopol ponad 6 mln złotych odszkodowania, co stanowi ok. 20 proc. jej rocznego budżetu.
Wyrok jest nieprawomocny.
- Będziemy wnosili o apelację - zapowiada mecenas Rafał Choroszczyński, który reprezentował gminę w sądzie. - Według nas, rozstrzygnięcie jest wadliwe merytorycznie i kwotowo. Firma popełniła błędy przy budowie, co udowodniła zamówiona, prywatna ekspertyza i opinia biegłego.
Decyzję sądu apelacyjnego poznamy najprawdopodobniej dopiero w drugiej połowie 2018 roku. Proces firmy Węglopol i urzędu gminy trwał od 2013 roku.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?