Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karol Tylenda, wiceszef ANR złożył rezygnację po aukcji koni w Janowie Podlaskim

SKO
Michal Dyjuk/Polska Press
Karol Tylenda, wiceszef Agencji Nieruchomości Rolnych złożył we wtorek rezygnację. Ma ona związek z zamieszaniem, jakie towarzyszyło tegorocznej aukcji koni arabskich w Janowie Podlaskim.

- Pan Karol Tylenda złożył we wtorek wniosek o zwolnienie go z zajmowanego stanowiska, a w środę minister rolnictwa przyjął rezygnację - potwierdza Witold Strobel, rzecznik prasowy ANR.

Przypomnijmy, że podczas niedzielnej aukcji Pride of Poland dwukrotnie licytowano najlepszego konia. Najpierw prowadzący aukcję ogłosił, że klacz Emira została sprzedana za ponad pół miliona euro, następnie poinformował, że można ją licytować ponownie. Za drugim razem koń uzyskał cenę 225 tys. euro. Wiceszef ANR tłumaczył potem dziennikarzom, że "ktoś zalicytował i się wycofał".

We wtorek rano Tylenda już przedstawiał inną wersję wydarzeń. Mówił, że za pierwszym razem aukcjoner nie zakończył licytacji Emiry, a koń po prostu zszedł z hali niesprzedany. - Tu był błąd i to wyjaśniamy - mówił Tylenda i tłumaczył: - Aukcjoner nie powiedział „sprzedane”, nie było uderzenia młotkiem, nie było wskazania nabywcy.

Tylenda osobiście firmował Święto Konia Arabskiego. W maju mówił, że aukcja na pewno się odbędzie i liczy, że wpłynie z niej 2 - 2,5 mln euro. Tymczasem z Pride of Poland było 1,2 mln euro, a z Summer Sale 409 tys. euro.

WIĘCEJ: „Skandal”, „żenujące”. Nieudana aukcja arabów w Janowie Podlaskim

Pride of Poland 2016. Klacz Ballena podczas prezentacji

Święto Konia Arabskiego w Janowie Podlaskim. Emira gwiazdą a...

Jesteśmy też w serwisie INSTAGRAM. Obserwuj nas!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski