Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karty SIM zarejestrowane przebojem czarnego rynku. Ludzie wolą zapłacić więcej, niż podawać dane

Marcin Koziestański
- Mam bardzo dużo klientów. Ludzie po prostu nie chcą podawać swoich danych operatorom komórkowym. Wolą pozostać anonimowi - tłumaczy chłopak zajmujący się sprzedażą zarejestrowanych kart
- Mam bardzo dużo klientów. Ludzie po prostu nie chcą podawać swoich danych operatorom komórkowym. Wolą pozostać anonimowi - tłumaczy chłopak zajmujący się sprzedażą zarejestrowanych kart pixabay.com/zdjęcie ilustracyjne
Po wprowadzeniu ustawy antyterrorystycznej powstał czarny rynek handlu kartami SIM. By ominąć przepisy, wystarczy zapłacić kilkadziesiąt złotych.

Ustawa antyterrorystyczna spowodowała, że powstał czarny rynek z zarejestrowanymi kartami SIM do telefonów komórkowych. Wystarczy już 20 złotych, aby ominąć przepisy.

Od 25 lipca nie możemy już kupić niezarejestrowanej karty SIM. Obecni właściciele kart pre-paid muszą je zarejestrować do 1 lutego przyszłego roku. Dzień później niezarejestrowane numery telefoniczne zostaną dezaktywowane. Nowe prawo miało utrudnić przeprowadzenie ataku terrorystycznego. Zgodnie z zamysłem ustawodawcy, pomóc ma w tym rejestracja wszystkich użytkowników telefonów komórkowych. Jednak chętnych, by wykorzystać tę sytuację na swoją korzyść, w całym kraju nie brakuje. W Lublinie także.

„Sprzedam karty SIM zarejestrowane. Cena 20 zł za sztukę. Przy większych ilościach rabaty” - ogłasza się Patryk na stronie lubin.oglaszamy24.pl.

Czy sprzedaż zarejestrowanych kart SIM to opłacalny interes? Okazuje się, że nawet bardzo. - W ciągu trzech ostatnich dni sprzedałem ponad 20 kart i zarobiłem prawie 500 zł - przyznaje Patryk. Za zwykłą kartę, którą można kupić już za 5 zł w każdym kiosku, internetowi handlarze często domagają się większej zapłaty - nawet 50 czy 80 zł. - Mam bardzo dużo klientów. Ludzie po prostu nie chcą podawać swoich danych operatorom komórkowym. Wolą pozostać anonimowi - wyjaśnia Patryk. - Zgłaszają się do mnie różni klienci, nawet lekarze czy prawnicy - dodaje lublinianin.

A handel zarejestrowanymi kartami póki co nie jest zakazany przez prawo. - Sprzedaż jest legalna, ale należy pamiętać, że w przypadku użycia telefonu do przestępstwa, śledczy pierwsze kroki skierują do osoby, na którą zarejestrowana była karta, czyli do handlarza - przypomina adwokat Piotr Pietraszko.

Zarabiają na nowej ustawie antyterrorystycznej. Czytaj dalej ->>

Lublinianie zaczęli masowo handlować zarejestrowanymi kartami SIM. „Sprzedam zarejestrowane karty pre-paid do wszystkich sieci: Play, Orange, T-Mobile 50 zł, Plus 80 zł. Nieograniczona ilość! Przy większej liczbie możliwa negocjacja ceny. Karty są całkowicie anonimowe! Wysyłka w dwa dni. Nie bądź inwigilowany!” - takie i podobne ogłoszenia można spotkać w internecie.

Handel zarejestrowanymi kartami nie jest w Polsce zakazany. W tzw. ustawie antyterrorystycznej, która wprowadziła obowiązek rejestracji, nie ma też limitu, ile kart SIM może mieć jedna osoba. Ale prawnicy przypominają, że gdy ktoś posługuje się kartą w celach przestępczych, policja w pierwszej kolejności będzie ustalać u operatora, kto jest jej właścicielem. - To spowoduje, że wydłuży się śledztwo. Prokuratorzy będą musieli przeprowadzać dodatkowe czynności, by ustalić sprawców przestępstwa. W pierwszej kolejności udadzą się na pewno do handlarza, na którego zarejestrowana jest karta - tłumaczy lubelski adwokat Piotr Pietraszko.

- Dodatkowo jeśli handel odbywa się bez uprzednio zarejestrowanej działalności gospodarczej, jest to naruszenie przepisów skarbowych. Taki handlarz może się więc spodziewać naszej kontroli - przypomina Marta Szpakowska, rzeczniczka Izby Skarbowej w Lublinie. Sprzedawcy może grozić mandat od 180 do nawet 3600 zł, a jeśli jego zyski wyniosą ponad 9 tys. zł - nawet zawiadomienie przez urzędników prokuratury.

To nie zniechęca handlujących kartami. - Nie obawiam się niczego. Przecież nikt mi nie może udowodnić, że byłem na miejscu 40 przestępstw - mówi Patryk, który karty sprzedaje po 20 zł. - Chętnych nie brakuje.

Na nowej ustawie antyterrorystycznej chcą też zarobić oszuści, którzy próbują wyłudzić nasze dane. Podszywają się pod operatorów sieci komórkowych i albo dzwonią, albo wysyłają do nas SMS.

W jednym i drugim przypadku zachęcają użytkowników telefonów „na kartę” do skorzystania z możliwości obowiązkowego zarejestrowania usługi bez wychodzenia z domu, niemal od ręki. Warunek? Podanie swoich danych, do których numer ma być przypisany - imienia, nazwiska, numeru PESEL czy numeru dowodu osobistego.

- Trzeba ignorować podobne telefony i nikomu nie podawać swoich danych. Kartę można zarejestrować jedynie osobiście - przestrzega Lidia Baran--Ćwirta, miejski rzecznik konsumentów w Lublinie. - Na szczęście w Lublinie nie odnotowaliśmy dotąd takich przypadków - dodaje.

Obowiązek rejestracji wszystkich nowych starterów wszedł w życie 25 lipca. Klienci, którzy przed tym dniem korzystali z numerów „na kartę”, muszą dopełnić tej formalności do 1 lutego 2017 roku.

Zamieszanie podczas aukcji koni arabskich w Janowie Podlaskim. Emirę sprzedali dwa razy (ZDJĘCIA)
Lubelskie dzielnice jakich nie znacie. Bronowice na pierwszy ogień (ZDJĘCIA)
Święto Wojska Polskiego w Lublinie (ZDJĘCIA, WIDEO)
Lubelscy pielgrzymi dotarli na Jasną Górę (ZDJĘCIA)
Sensacja w Lublinie. Górnik lepszy od Legii (ZDJĘCIA)

Jesteśmy też w serwisie INSTAGRAM. Obserwuj nas!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Karty SIM zarejestrowane przebojem czarnego rynku. Ludzie wolą zapłacić więcej, niż podawać dane - Kurier Lubelski

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski