Rosyjski tupolew spadł do Morza Czarnego. "Nic nie wskazuje, by ktoś przeżył" (WIDEO)
Samolot wystartował w sobotę w nocy z lotniska wojskowego w Moskwie. Następnie miał planowane międzylądowanie w Soczi. Maszyna leciała do Syrii, na lotnisko Hmejmim z którego korzysta rosyjskie lotnictwo.
Agencje informacyjne podają, że szczątki samolotu znaleziono kilka kilometrów od wybrzeża w Soczi. Na powierzchni wody ma być też widoczna plama oleju. Rozpoczęto już wydobywanie z morza ciał ofiar wypadku. Na pokładzie znajdowali się członkowie znanego w Rosji Chóru Aleksandrowa, wojskowi oraz dziennikarze – w sumie 83 pasażerów i ośmiu członków załogi.
Przyczyny katastrofy nie są jeszcze znane. Rosyjska stacja RIA-Novosti, opierając się na źródłach w ministerstwie obrony Federacji Rosyjskiej podała, że do tragedii przyczyniła się awaria samolotu lub błąd załogi. Ze wstępnych doniesień wynika, że załoga nie zgłaszała żadnych usterek ani nie wysłała sygnału SOS. Wiktor Ozierow, szef komisji obrony w Radzie Federacji stwierdził, że "całkowicie wyklucza", że przyczyną katastrofy był atak terrorystyczny. Z nieoficjalnych informacji przekazywanych przez agencje wynika jednak, że taka przyczyna brana jest także pod uwagę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?