Ten stary kawał przypomniał mi kilka dni temu kolega, kiedy z pewnym rozbawieniem komentowaliśmy gorącego newsa, że Michał Kamiński otworzy lubelską listę PO do europarlamentu. Chociaż wielkiego uchachania nie było; w końcu jaka w Lublinie PO, taka "jedynka"; widocznie na inną nie zasługujemy. Jednak cokolwiek sobie myślę o lubelskiej Platformie, to gdy w radio usłyszałem "Kamiński" w kontekście Lublina, na początku byłem pewien, że chodzi o prof. Wiesława Kamińskiego, fizyka, byłego rektora UMCS, człowieka o naprawdę ładnej przeszłości kombatancko-solidarnościo-wo-styropianowo-internato-wo-podziemnoopozycyjnej, a przy tym mojego nauczyciela na kursie fizyki kwantowej, jaki - tu się pochwalę - odbyłem w latach 80. zeszłego stulecia. Ho, ho, ho no, no, no - pomyślałem sobie z nutką zazdrości, ale i zadowolenia, że wreszcie zagłosuję bez kacogennego uczucia "nie chcę, ale muszę". Niestety - Kamińskich u nas jak mrówków i bardzo szybko do mnie dotarło, że to nie ten Kamiński.
Kolega, który przypomniał mi ten stary kawał, chyba nie jest chory, ale jest w moim wieku. Czyli w takim, w którym człowiek rzeczywiście niczego się nie boi, bo... nie dokończę. Moi rówieśnicy i starsi wiedzą, o co chodzi, a młodsi - cokolwiek napiszę - i tak nie zrozumieją; zrozumieją za ileś tam lat, o ile - rzecz jasna - dożyją.
Chciałoby się zakrzyknąć: o tempora, o mores! (młodych odsyłam do Wikipedii). Ale z drugiej strony, to naprawdę będzie pasjonująca, a przy okazji bardzo pouczająca lekcja. Zobaczymy, jak Michał Kamiński, człowiek - cokolwiek o nim nie myśleć - wybitnie przecież inteligentny - da sobie radę na naszym lubelskim mocno pro-PiS--owskim terenie. Tym bardziej, że prezes Kaczyński zawiesił mu wysoko poprzeczkę w postaci profesorskich lokomotyw.
Mnie, człowiekowi starej daty, jednak trochę szkoda, że u nas nie kandyduje np. Janusz Lewandowski, w końcu chłopak z Lublina, absolwent II LO im. Jana Zamoyskiego. Właściwy człowiek na właściwym miejscu, nie dość, że kompetentny, to i tytan pracy - także w Brukseli. Ale może to i dobrze - bo jeszcze by przepadł - i to byłby nie tylko obciach, ale i strata dla Polski. Jeśli już ktoś ma przepadać, niech to będzie Michał Kamiński. Do którego zresztą osobiście nic nie mam - niech mu się szczęści.
A poza tym, ja tam se ne boje, ja mam 56 lat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?