Kawka na osiedlu pojawiła się cztery miesiące temu. Od razu podbiła serca mieszkańców oraz osób handlujących na pobliskim targowisku. Towarzyski ptak otrzymał imię Kuba (choć mieszkańcy nie są pewni czy jest samcem czy samiczką). Kawka ma różne zwyczaje, począwszy od podkradania jedzenia na kradzieży pieniędzy kończąc.
Dzikie zwierzęta w Lublinie. W mieście prawie, jak na wsi (ZDJĘCIA)
- Jest tu gwiazdą! - mówi Dariusz Maruszak, sprzedający na targowisku. Kuba na osiedlu pojawia się, podobnie jak wszyscy mieszkańcy, około godz. 7 rano. Codzienny rytuał kawki rozpoczyna się, gdy na targowisku pojawia się pan Dariusz z żoną. Kuba widzi samochód i siada na lusterku. - Żona go wpuszcza do środka, Kuba się z nami wita i odlatuje - mówi "opiekun" kawki. Później musi być śniadanie, na które Kuba najchętniej zjada pączka. Najlepiej, żeby ten był mocno wypieczony i z migdałami.
- Zapamiętał sobie, że pod siatkami chowam pączka lub bułkę. Przylatuje, odkrywa, pokazuje, że chce i muszę mu dać - śmieje się Katarzyna Maruszak. Oprócz pączków Kuba lubi też kaszę gryczaną i makaron.
Lotnisko Lublin. Dzikie zwierzęta w okolicach portu (ZDJĘCIA)
Kawka ma też wady. - Potrafi zabrać pieniądze. W ubiegłą sobotę ukradła klientowi 20 zł. Jakbym nie strzelił w nią z procy, to by je zabrała na zawsze - mówi Maruszak. - Inny klient wyciągał pieniądze z portfela, to wyrwała mu 40 zł i uciekła! Po drodze zgubiła 20 zł, resztę rozdłubała. Pieniądze znaleźliśmy i oddaliśmy klientowi - wspomina.
Do umiejętności Kuby należy też m.in. wybijanie numerów na klawiaturze bankomatu oraz zabawa fotokomórką w pobliskim supermarkecie. - Przystawia głowę do fotokomórki i otwiera sobie drzwi - śmieje się Maruszak. Wtedy wchodzi do środka i sugestywnie patrząc na ochroniarza, domaga się jedzenia - opisuje.
Kuba daje się też np. głaskać po głowie. Czasami siada na ramieniu, a po jedzeniu wyciera dziób o rękaw kurtki. Kawkę kojarzy już większość mieszkańców osiedla. - Ciekawe jest to, że dała się tak oswoić. Kiedyś jechałam samochodem z synem, to usiadła na nim i jechała kawałek z nami - wspomina pani Henryka, mieszkanka os. Nałkowskich.
Ornitolog, Waldemar Biaduń tłumaczy, że w zachowaniu Kuby nie ma nic nadzwyczajnego. - Kawka, sójka, kruk sroka - większość z nich występuje w mieście. Takie zachowania są typowe dla większości ptaków, a dla krukowatych w szczególności. Ptaki są dużo mądrzejsze niż nam się wydaje. Wszystkie te, które żyją w mieście musiały polegać na swojej inteligencji, żeby przetrwać - mówi.
Dodaje, że kawki słyną z zaradności. - One pierwsze nauczyły się grzebać w śmietnikach. Potrafią zaatakować psa, żeby wydziobać mu trochę sierści i zanieść do gniazda. Znane są też przypadki, kiedy kawka atakowała dzieci i zabierała im kanapki - mówi.
Morsowanie w Lublinie. Nie trzeba się hartować, wystarczy się przełamać (ZDJĘCIA, WIDEO)
Wypadek na Doświadczalnej: Samochód osobowy zderzył się z autobusem MPK
Grypa atakuje. Rośnie liczba chorych w Lublinie
Tragedia w szpitalu przy ul. Jaczewskiego: Śledztwo dobiega końca
Cavaliada 2016 w Lublinie. Wielkie święto jeździectwa w Targach Lublin (ZDJĘCIA)
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
