Osobiście przestałam składać sobie tego typu deklaracje wraz z nadejściem Nowego Roku, bo rzadko się z nich wywiązywałam. Z każdym upływającym miesiącem i brakiem czasu na realizację długiej listy postanowień – bo przecież na jednym skończyć się nie mogło – pojawiały się tylko wyrzuty sumienia, że np. jeszcze nie zaczęłam lekcji hiszpańskiego, choć książka do nauki tego języka od dawna stoi na półce i tylko zbiera się na niej kurz. W rezultacie zamiast satysfakcji było rozczarowanie. Postanowiłam więc odpuścić.
Czytaj: Od 1 stycznia zacznę... Lepiej się nie rozczarować. Postanowienia noworoczne lubelskich gwiazd edycja
Podobnie mówi wiele znanych osób, które zapytaliśmy o noworoczne postanowienia. Andrzej Mierzejewski z kabaretu Smile przyznaje, że nigdy nie udało mu się dotrzymać takich zobowiązań. Z kolei Marcin Wójcik z kabaretu Ani Mru-Mru żartuje, że lepiej powiedzieć sobie np., że w Nowym Roku nie stracimy na wadze albo, że w ogóle nie będziemy biegać, bo wtedy łatwiej jest dotrzymać takiej obietnicy.
Zdaniem psychologa, deklaracje noworoczne mają często charakter wizerunkowy i służą temu, aby polepszyć mniemanie na swój temat. Są wyzwaniem oraz testem naszej wytrwałości.
Trudno się z tym nie zgodzić. Dlatego uważam, że jeśli chcemy wyznaczyć sobie cele, warto się skupić na jednym albo dwóch i konsekwentnie dążyć do ich realizacji. Jest to też na pewno lepsze rozwiązanie niż wymyślanie na siłę długiej listy życzeń tylko dlatego, że zbliża się 1 stycznia. Nie warto też trzymać się konkretnej daty. W końcu mądre decyzje i postanowienia można podejmować przez cały rok, a każdy dzień jest na to dobry.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?