Srebro, które smakuje jak złoto
„Szemrana” co prawda nie sprostała Tajwance Lin You Ting, przegrywając jednogłośną decyzją arbitrów. Nie zmienia to faktu, że srebro jest największym sukcesem polskiego boksu olimpijskiego od 1980 roku.
W drodze do finału podopieczna Tomasza Dylaka pokonała Wenezuelkę Omailyn Alcalę Cegovię, Australijkę Tinę Rahimi, Portorykankę Ashleyann Lozadę Mottę i Filipinkę Nesthy Petecio.
Kontrowersje wokół Lin You Ting
Finałowa rywalka Szeremety rok temu nie została dopuszczona do mistrzostwa świata, gdy nie przeszła testów Międzynarodowej Federacji Boksu (IBA), mających na celu potwierdzenie tego, że jest kobietą. Międzynarodowy Komitet Olimpijski zakwestionował jednak rzetelność tych badań i w igrzyskach wystartować mogła. Od początku do końca zawodów było i nadal jest to powodem ogromnych dyskusji.
Kibice zgromadzili się po raz drugi
Także w półfinale, w którym chełmianka okazała się lepsza od Petecio, Paco Lublin było wypełnione kibicami boksu. Wtedy po końcowym werdyktu miała miejsce prawdziwa eksplozja radości. Tym razem, choć decyzja sędziów była inna, także mieli wielkie powody do świętowania. Wkrótce zawodniczka wróci do kraju z medalem, pierwszym dla polskiego boksu od 32 lat.
Szeremeta odrzuciła pół miliona
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?