Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kierowca PKS Biłgoraj odebrał poród w autobusie: "To było niesamowite, nie mogę się otrząsnąć"

Joanna Nowicka
Andrzej Kordek (z prawej) i Jacek Patro, prezes PKS Biłgoraj
Andrzej Kordek (z prawej) i Jacek Patro, prezes PKS Biłgoraj PKS Biłgoraj
Po 30 latach za kierownicą autobusu przyszło mu odbierać w nim poród i ratować życie noworodka. Poradził sobie znakomicie - synek pasażerki jest cały i zdrowy. O kim mowa? O kierowcy PKS Biłgoraj, Andrzeju Kordku.

W piątek przed 18:00 w autobusie biłgorajskiego PKS-u nic nie wskazywało na to, że za chwilę pasażerowie staną się świadkiem cudu narodzin i jednocześnie prawdziwego dramatu. Sytuacja rozwinęła się błyskawicznie; podróżująca z synkiem i teściową pasażerka zaczęła rodzić. Dwa miesiące przed terminem. Dziecko było też ułożone pośladkowo.

W autobusie poza nią jechało kilkanaście osób, ale to kierowca PKS-u, Andrzej Kordek, okazał się zbawieniem dla kobiety. Nie zastanawiał się długo co robić: zadzwonił po karetkę i pobiegł asystować kobiecie. Akcja potoczyła się szybko i po kilku minutach udało się wydobyć maleństwo na świat. Dramat miał jednak dopiero się rozegrać, bo dziecko nie oddychało...

Ale pan Andrzej nie stracił zimnej krwi. Nie tylko pomógł przyjść na świat ułożonemu pośladkowo chłopcu, ale i reanimował maleństwo: - Sztuczne oddychanie musiałem powtarzać kilkukrotnie, bardzo delikatnie - wspomina.

Oddechy i masaż serca przyniosły efekt. Wróciły funkcje życiowe. Gdy na miejsce przyjechała karetka, synek pasażerki już oddychał.

Dziś chłopiec przebywa w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Lublinie. Jego mama długo rozmawiała z panem Andrzejem przez telefon. Serdecznie dziękowała. Słów uznania nie kryje też prezes biłgorajskiego PKS-u, Jacek Patro: - Nasi pasażerowie są w najlepszych rękach - mówi i obiecuje nagrodę kierowcy.

W biłgorajskim PKS-ie pan Andrzej pracuje od 30 lat, ale taka sytuacja przydarzyła mu się po raz pierwszy. Skąd bohater wziął w sobie siłę i przytomność umysłu?: - Moja żona od 30 lat jest położną - zdradza i dodaje wzruszony: - To co się wydarzyło jest po prostu niesamowite. Wciąż nie mogę się otrząsnąć.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski