Kierowcy jadą do Bogucina zamiast na Sławinek. To wina złego oznakowania

- Jadąc al. Solidarności od strony centrum w kierunku al. Warszawskiej, brak jest konsekwencji w oznakowaniu. Najpierw jest tabliczka kierująca na Przytoczno i na Sławinek. Później oznaczenie Sławinek znika z tabliczki i zostaje tylko Przytoczno. Kierowca próbujący dostać się na al. Warszawską w kierunku Sławinka czy Sławina, omija więc zjazd i jedzie dalej, oczekując na drogowskaz i zjazd kierujący tylko na Sławinek. I tu zaskoczenie. Nie ma go. A w efekcie zamiast zjechać na al. Warszawską, ląduje się w Bogucinie przy restauracji Bida, czyli kilkanaście kilometrów za Lublinem - żali się jeden z lubelskich taksówkarzy.

Takie pomyłki są częste. - Miałem ten sam dylemat. Chciałem skręcić na al. Warszawską w stronę al. Kraśnickiej. Zastanawiałem się, gdzie jest jakieś Przytoczno, bo oznakowanie "Sławinek" gdzieś zaginęło nagle - relacjonuje swoje doświadczenia z przejazdem jeden z naszych internautów.

Kierowcy chcą poprawy oznakowania. Chodzi o jasne wskazania, jak zjechać na Sławin i Sławinek. - Lub po prostu na al. Warszawską, co rozwiązałoby problem - wskazują.

Za oznakowanie tego fragmentu al. Solidarności odpowiada Zarząd Dróg i Mostów. - Mieliśmy w tej sprawie interwencje od kierowców zaraz po otwarciu drogi dla ruchu. Obecnie znajdują się tam już dwa znaki kierujące na Sławinek. Ale będzie jeszcze jeden, pojawi się w tym tygodniu. Zostanie umieszczony na wysokości Ogrodu Botanicznego przed rozjazdem w kierunku Dąbrowicy i al. Warszawskiej - zapowiada Karol Kieliszek z biura prasowego ratusza.

Wcześniej kierowcy wskazywali na inne problemy przy przejeździe przez nowy wiadukt w ciągu al. Warszawskiej. Chodziło o długość zielonego światła dla jadących na wprost. Paliło się za krótko, co powodowało korki. Ratusz skorygował prace sygnalizacji. - Cykl zielonego światła został wydłużony o 15 sekund. Teraz w godzinach szczytów porannego i popołudniowego, pali się przez 70 sekund - wylicza Kieliszek.