Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kierowcy narzekają na objazd na ul. Nałęczowskiej w Lublinie. Latarni nie ma, drogi nie widać (ZDJĘCIA)

JAXA
Ul. Nałęczowska. Objazd poprowadzono gotowymi już fragmentami Bohaterów Monte Cassino
Ul. Nałęczowska. Objazd poprowadzono gotowymi już fragmentami Bohaterów Monte Cassino Anna Kurkiewicz
Kierowcy narzekają na objazd na Nałęczowskiej, związany z budową ul. Bohaterów Monte Cassino. Na odcinku o długości 600-700 metrów tymczasowa droga jest zupełnie nieoświetlona.

Do przejechania jest łącznie ok. 700 metrów. Tyle liczy objazd przygotowany dla kierowców w związku z częściowym zamknięciem dla ruchu ul. Nałęczowskiej. Chodzi o fragment, gdzie ta trasa przecina się z budowanym przedłużeniem ul. Bohaterów Monte Cassino.

- To kilkaset metrów podróży w całkowitych ciemnościach. Kto zgotował ten horror kierowcom? To stwarza zagrożenie w ruchu, bo przecież kierowcy jadą w gruncie rzeczy po placu budowy. Dobrze, że mimo prac ruch został utrzymany, ale może należałoby zadbać, nawet nie o komfort, ale o bezpieczeństwo kierowców - przekonuje pani Ania, nasza Czytelniczka. Przyznaje, że nie jeździ zbyt często po Nałęczowskiej. - Możliwe, że ci którzy na co dzień korzystają z tego połączenia przyzwyczaili się do tego objazdu i nie mają żadnych problemów. Ja jechałam po zapadnięciu zmierzchu i problem był naprawdę olbrzymi m.in. z wjechaniem na właściwą trasę objazdu przy podróży w kierunku Nałęczowa.

Zmiana organizacji ruchu na Nałęczowskiej nastąpiła jeszcze w listopadzie ub. roku. Zniknęło wtedy „drogowe wahadło” w rejonie gdzie Nałęczowska zbiega się z budowanym przedłużeniem Bohaterów Monte Cassino. Auta jadące z centrum Lublina w stronę Nałęczowa, przed wiaduktem zjeżdżają w lewo na łącznicę, następnie jadą wykonanym już fragmentem nowej Bohaterów Monte Cassino (pod wiaduktami na Nałęczowskiej) i łącznicami po stronie ogródków działkowych wracają na ul. Nałęczowską. Łącznie do przejechania jest ok. 600-700 m.

- Problem z przejazdem? Przecież każdy samochód ma światła - dziwi się z pan Tomasz, który codziennie jeździ Nałęczowską do i z pracy.

- Nie mieliśmy do tej pory zgłoszeń od kierowców, że mają jakikolwiek problem z korzystaniem z tego objazdu - twierdzi Karol Kieliszek z biura prasowego ratusza. I dodaje, że takie uwagi wnieśli piesi. Ci po zmianie organizacji ruchu mieli problem, aby dotrzeć do wiaduktu, po którym przechodzą obecnie nad budowaną drogą. - Dla nich oznaczenia zostały skorygowane - dodaje Kieliszek.

Czy kierowcy też mogą liczyć na poprawę warunków? Czy pojawi się oświetlenie? Okazuje się, że nie. - Nie ma szans na uruchomienie tymczasowego oświetlenia - stwierdza Karol Kieliszek. Dlaczego? - Bo nie mamy do czego podłączyć latarni. Same słupy oświetleniowe są już kupione, przebudowana jest też sieć energetyczna. Nie ma jednak szafek energetycznych, z których popłynie prąd do latarni - wskazuje Kieliszek.

Nie wiadomo kiedy zostanie włączone oświetlenie przy Nałęczowskiej i Bohaterów Monte Cassino. - Na pewno nie będzie trzeba z tym czekać do zakończenia całej inwestycji - twierdzi Kieliszek.

Roboty przy przedłużeniu Bohaterów Monte Cassino powinny się zakończyć do kwietnia. - Ten termin na razie nie jest zagrożony. Inwestycja jest już zrealizowana w 65 proc. - wylicza Karol Kieliszek.

Do wybudowania jest 1200 metrów dwujezdniowej ul. Bohaterów Monte Cassino, która połączy się z al. Solidarności w węźle Sławin. Skrzyżowanie z Nałęczowską będzie dwupoziomowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski