- Najgorzej jest rano pomiędzy godz. 7 i 9, a także po południu w godzinach 15-17. Wtedy ruch jest naprawdę duży. Nie ma tu chodników, więc trzeba uważać na samochody. Najbardziej boimy się o dzieci, które tymi ulicami chodzą codziennie do szkoły przy ul. Hiacyntowej - mówi Barbara Węgrzyn.
Droga na skróty rozpoczyna się od wlotu z al. Spółdzielczości Pracy w ul. Dożynkową. Następnie kierowcy jadą ul. Narcyzową, Nasturcjową, Trześniowską, by dotrzeć do ul. Koryznowej na Kalinowszczyźnie. Taka trasa umożliwia ominięcie sygnalizacji świetlnej na al. Spółdzielczości Pracy i al. Andersa. Samochody mkną po wąskich i nierównych uliczkach, budząc sprzeciw mieszkańców. Sprawą zajmowała się już Małgorzata Suchanowska, radna PiS.
- Mieszkańcy wielokrotnie prosili mnie o interwencję. Dzięki współpracy z Wydziałem Dróg i Mostów UM, pod koniec zeszłego roku udało się postawić znak zakazujący przejazdu przez ul. Dożynkową ciężarówek powyżej ośmiu ton. Oczywiście najlepszym rozwiązaniem byłaby przebudowa ulic, ale nie ma na razie na to pieniędzy w budżecie - mówi radna Suchanowska.
Jazdę na skróty odradza również Eugeniusz Janicki, dyrektor Wydziału Dróg i Mostów UM. - W czasie porannego szczytu wygodniej poczekać na wlocie ul. Dożynkowej do al. Spółdzielczości Pracy niż jechać ponad 2 km poprzez nierówne nawierzchnie gruntowe - mówi Janicki. I dodaje, że drogi zostaną wyrównane w czasie wiosennych prac.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?