W czasie wakacji biegnącą środkiem miasteczka akademickiego ulicę Sowińskiego dało się przejechać bez problemów. Ale z tym już koniec. Wracają studenci i Sowińskiego znowu zacznie się korkować. Jednak nie z tego powodu, że studenci wsiądą do swoich samochodów, ale dlatego, że zamknięta jest kładka dla pieszych nad jezdnią.
Kładka - własność UMCS - nie była remontowana od lat 70. ubiegłego wieku i potrzebuje natychmiastowej interwencji. Uczelni nie stać na sfinansowanie prac naprawczych i ponad rok temu zamknęła kładkę. Studenci muszą chodzić dołem, po pasach. A to powoduje korki.
UMCS proponował miastu przejęcie kładki i jej wyremontowanie, ale plan się nie powiódł. - Nie możemy też wspomóc uczelni finansowo, bo to nie nasz teren - mówi dziś Krzysztof Żuk, prezydent Lublina.
Nieoficjalnie dowiedzie-liśmy się, że w ciągu kilku najbliższych dni UMCS ma wypracować nowe rozwiązanie dotyczące kładki.
Co z przebudową?
Tymczasem już wiadomo, że miasto powoli wycofuje się z planów przebudowy i tym samym poszerzenia ul. Sowińskiego. Na ten plan nie zgadzają się okoliczni mieszkańcy.
Mówią wprost: - Nie chcemy pod oknami autostrady. Protesty poskutkowały.
- Podtrzymujemy, że chcemy przebudować w zaproponowanym już zakresie Aleje Racławickie, ale co do Sowińskiego, to zamierzamy usiąść do rozmów z naszymi partnerami społecznymi i jeszcze raz przedyskutować tę sprawę. Przebudowa może mieć mniejszy zakres niż proponowaliśmy do tej pory - ujawnia Żuk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?