Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kluczkowice: Kto zabił 16-latka? Czwarty dzień intensywnego śledztwa

Piotr Nowak
Piotr Nowak
pixabay.com / zdjęcie ilustracyjne
Policja i prokuratura badają okoliczności śmierci 16-letniego obywatela Kazachstanu. Chłopiec zginął od postrzału. W sprawie nadal pojawia się więcej pytań, niż odpowiedzi.

W nocy z niedzieli na poniedziałek grupa młodzieży wyszła z internatu do szkolnego sadu. Chłopcy mieli przynieść jabłka.

- Byli około 100 metrów od budynku internatu, kiedy podjechało auto. Ktoś wysiadł i oddał strzał - mówi Lech Borkowski, zastępca dyrektora Zespołu Szkół Zawodowych w Opolu Lubelskim. To właśnie tej placówce podlega internat w Kluczkowicach.

Chłopcy zaczęli krzyczeć. Strzelec wsiadł do samochodu i uciekł. Koledzy zorientowali się, że ranny jest ich 16-letni kolega. Na miejsce przyjechało pogotowie. Pomimo reanimacji chłopiec zmarł.

- To jest poza ludzkim wyobrażeniem. Wszyscy jesteśmy w traumie - przyznaje Borkowski.

16-latek przyjechał do Polski w ramach międzynarodowej wymiany młodzieży. Razem z grupą rówieśników przebywał na terenie internatu prowadzonego przez opolski ZSZ. Teren szkoły otoczony jest lasem. W pobliżu znajduje się staw i przetwórnia owoców.

Od niedzieli okoliczności zdarzenia intensywnie bada prokuratura i policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji. Przesłuchana została młodzież i opiekunowie.

Wieś znajduje się niespełna 10 km od Opola Lubelskiego. We wtorek miejsce zdarzenia przeczesywali policjanci. Poszukiwali pocisku, od którego zginął chłopiec. Tego samego dnia obyła się też sekcja zwłok. Zwykle po zakończeniu badania lekarz wskazuje najbardziej prawdopodobną przyczynę śmierci. Jednak tym razem prokuratura zdecydowała się nie ujawniać wstępnych wyników.

- Na tym etapie postępowania nie mogę udzielić więcej informacji - mówi prok. Agnieszka Kępka, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

Śledztwo prowadzone jest w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci 16-latka. Kwalifikacja czynu może się jeszcze zmienić w toku postępowania. Czwarty dzień po tragedii nikomu nie postawiono zarzutów.

Wśród mieszkańców krążą różne domysły na temat zdarzenia. Zdaniem części mieszkańców wsi, strzelał któryś z miejscowych. Pojawiają się głosy, że za zdarzeniem stał myśliwy polujący na dziki. Jednak z rejestrów miejscowego koła łowieckiego wynika, że nikt nie zgłaszał polowania w tym okresie na tym terenie.

We wtorek pojawiły się nieoficjalne informacje o zatrzymaniu przez policję dwóch osób. Śledczy nie komentują tych rewelacji. - Nie potwierdzam, nie zaprzeczam - ucina Kępka. Apeluje o cierpliwość i danie śledczym czasu na pracę.

- Więcej o szczegółach toczącego się postępowania poinformujemy w czwartek - zapowiada rzeczniczka prokuratury.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski