- To był dobry rok - ocenia Aleksandra Marmuszewska, prezes KM Cross Lublin. - Udało nam się obronić tytuł drużynowego wicemistrza polski w klasach senior oraz quad. Ponadto, mamy wielu mistrzów indywidualnych, którzy naprawdę się spisali i wywalczyli nam ten sukces. To są fachowcy nie do wyprzedzenia na polskich torach. Co prawda, w tym sezonie pojawiły się pewne zmiany w regulaminie, który nie były dla nas korzystne. Jednak mamy w naszych szeregach bardzo dobrych zawodników, którzy jeżdżą na tak wysokim poziomie, że poradzili sobie z wieloma trudnościami - dodaje.
Ze wspomnianych przez Marmuszewską tytułów indywidualnych na pierwszy plan wysuwa się zwłaszcza mistrzostwo kraju Wiktora Małeckiego w motocrossie w klasie MX85. Poza tym, zawodnicy lubelskiego klubu wywalczyli cztery srebrne medale i jeden brązowy. Ten ostatni powędrował do Artura Szczebaka, który walczył w klasie MX Quad Open w motocrossie. Na drugim stopniu podium sezon zakończyli natomiast Jacek Roman (klasa masters, Puchar Polski enduro), Karol Kędzierski (klasa MX2 oraz MX Open w motocrossie) oraz Maciej Więckowski, który rywalizował w klasie MX2 junior. - Moja jazda w minionym sezonie mnie nie satysfakcjonowała, ale muszę przyznać, że ostateczny rezultat jest w porządku - mówi Więckowski, który powracał na motocrossowe tory po kontuzji.
Podczas gali zostali wyróżnieni także zawodnicy rywalizujący w Międzynarodowych Mistrzostwach Lubelszczyzny w Motocrossie. W kategorii mini najlepszy był Tymon Wisiński, z kolei wśród juniorów Mikołaj Szulc. Klasyfikację pań wygrała zaś Aleksandra Sowińska. Triumfy odnieśli także Olaf Olek (klasa MX 65), Adrian Beczkowski (MX 85), Karol Kędzierski (Open A), Paweł Bełz (Open B), Michał Daciuk (Open C), Mateusz Cwanek (Quad), Arkadiusz Michalczuk (Weteran).
Jakie plany KM Cross ma na kolejny sezon? - Chcielibyśmy powalczyć o klubowe mistrzostwo Polski. Może spróbujemy postarać się o organizację wyższej rangi zawodów motocrossowych. W tym roku, z uwagi na bardzo dużą ilość zawodów okręgowych w Polsce, które nakładały się na siebie, zmniejszyliśmy ilość rund w MML. Nasz cykl był troszeczkę krótszy, ale bardzo intensywny i myślę, że ciekawy, bo mieliśmy wielu zawodników z całego kraju. Najprawdopodobniej w kolejnym roku zaplanujemy podobną liczbę rund. Poza tym, dobrze funkcjonuje nasza szkółka motocrossowa, gdzie frekwencja była zadowalająca. Mam nadzieję, że znajdziemy w końcu mistrza świata w motocrossie - mówi z uśmiechem Marmuszewska.
Prezes KM Cross nie ukrywa, że zakończony sezon był trudniejszy pod względem organizacyjnym niż poprzednie. Wszystko dlatego, że klub podjął się także prowadzenia sekcji żużlowej. Przypomnijmy, że w swoim debiutanckim sezonie zespół występujący pod nazwą Speed Car Motor Lublin wywalczył awans z drugiej do pierwszej ligi. Działacze KM Cross podkreślają, że reaktywacja lubelskiego speedwaya była dla nich wymagającym zadaniem, ale udany sezon wynagrodził im włożony wysiłek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
