KOD gwizdami przywitał w Lublinie Jarosława Gowina

- Chcemy mu przypomnieć, że konstytucja ciągle obowiązuje. Żeby przekazał pani premier nasze żądania opublikowania wyroku. Pamiętał, że jesteśmy i będziemy im przypominać, by działali zgodnie z prawem - powiedział Bartosz Sierpniowski, lubelski koordynator Komitetu Obrony Demokracji. I dodał: - Mam nadzieję, że zwróci na nas uwagę. Jeżeli w każdym mieście będziemy tak witać każdego ministra i każdego z rządzących to może dotrze do nich niezadowolenie ludzi.

Ponad dwadzieścia osób zebrało się na chodniku przed rektoratem Uniwersytetu Medycznego przy al. Racławickich o godz. 10.30. Mieli ze sobą gwizdki, trąbki i transparenty z takimi hasłami, jak m.in. ,,Chodź ministrem byłeś wszędzie u prezesa nikim będziesz", ,,KOD z Lublina przypomina wasze rządy to ruina" czy ,,Twa kadencja szybko minie, pozostanie wstyd Gowinie".

- Jeżeli Gowin był ministrem sprawiedliwości to chyba zna konstytucję. Kiedy w takim razie zapyta swojego kolegę Ziobro, kiedy odda mandat poselski, bo według konstytucji prokurator nie może być jednocześnie posłem – podkreślała Maria Kietlińska, jedna z manifestujących. Przedstawiciele KOD-u zapewniali, że w ten sposób będą witać każdego ministra, który przyjedzie do miasta.

Protestujący blisko godzinę czekali na przyjazd Jarosława Gowina. W międzyczasie wyszedł do nich i przywitał się Przemysław Czarnek, wojewoda lubelski. Do spotkania manifestujących jednak nie doszło. Minister wjechał na teren uczelni drugim podjazdem, a do gmachu wszedł tylnym wejściem.

- Szczerze mówiąc spodziewałem się tego, dlatego do ostatniej chwili nie mówiliśmy, że tu się pojawimy, żeby nie mogli zmienić programu - powiedział Sierpniowski.

Spotkanie Gowina z rektorami lubelskich publicznym szkół wyższych i lokalnymi politykami Prawa i Sprawiedliwości odbyło się bez udziału mediów. Dotyczyło m.in. konsolidacji uczelni i instytutów badawczych oraz współpracy nauki z biznesem.