Kolejka oczekujących pacjentów przed szpitalem przy ul. Jaczewskiego w Lublinie

- To kolejka do SPSK 4 w środę rano. Chorzy ludzie czekają godzinę na ulicy w deszczu - zaalarmował nas Czytelnik. I na potwierdzenie przesłał urywek filmu na którym widać sznur pacjentów oczekujących w deszczu, w bezpiecznych odległościach od siebie.

Rzeczniczka SPSK4 wyjaśnia, ze w związku z pandemią COVID-19 wprowadzono we wszystkich szpitalach obowiązkowe procedury triażu, a więc bezpiecznej segregacji i separacji osób z podejrzeniem lub stwierdzonym zachorowaniem na COVID-19.

- Szpitale o najwyższym stopniu referencyjności, wysokospecjalistyczne, do których należy również SPSK Nr 4, wybierane są przez pacjentów najchętniej i najczęściej, a wprowadzone obecnie procedury, związane ze zwiększeniem bezpieczeństwa epidemiologicznego, bez wątpienia wpływają na wydłużenie kolejek - informuje Anna Guzowska, rzecznik prasowy SPSK4.

I zaznacza, że szpital stara się minimalizować tego rodzaju niedogodności, bo poza kilkoma stanowiskami do triażu, zlokalizowanymi w specjalnych kontenerach przy różnych wejściach, ustawione zostały również duże namioty – „poczekalnie” z miejscami siedzącymi.

- Z naszych obserwacji wynika, że sytuacja związana z kolejkami w obszarach triażu nie jest stała, są dni lub godziny, gdy pacjentów jest faktycznie wielu, innym razem przed kontenerem czeka kilka lub kilkanaście osób. Staramy się na bieżąco wprowadzać kolejne usprawnienia dla pacjentów. Jednak z powodów logistycznych i organizacyjnych na pewno nie będziemy w stanie zapewnić kilkudziesięciu kolejnych namiotów, które będą pełniły funkcje kolejnych poczekalni. A pamiętajmy, że – niestety – chorych będzie przybywać, nie tylko z powodu wzrostu ilości zachorowań na COVID-19, ale także na inne infekcje wirusowe, w tym grypę i grypopodobne - tłumaczy Anna Guzowska.