Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejki do Domów Pomocy Społecznej. Najdłużej trzeba czekać w Lublinie

Gabriela Bogaczyk
W DPS Kalina mieszkają obecnie 124 osoby, a 50 czeka w kolejce. W sumie na miejsca w siedmiu DPS w Lublinie czeka ok. 150 osób
W DPS Kalina mieszkają obecnie 124 osoby, a 50 czeka w kolejce. W sumie na miejsca w siedmiu DPS w Lublinie czeka ok. 150 osób Anna Kurkiewicz
Kontrola NIK ujawniła dysproporcje w oczekiwaniu na DPS. W regionie rośnie liczba niewykorzystanych miejsc, a w Lublinie coraz dłuższe kolejki.

W Lublinie brakuje wolnych miejsc do domów pomocy społecznej. Obecnie około 150 osób czeka na przyjęcie do ośrodków na terenie miasta - alarmuje Najwyższa Izba Kontroli. Średni czas oczekiwania to około 6 miesięcy. Najbardziej oble-gane są DPS Kalina oraz ośrodek przy ul. Głowackiego.

- W tej chwili czeka w kolejce około 50 osób. W praktyce oznacza to od roku do półtora roku oczekiwania - wyjaśnia Andrzej Łaba, dyrektor DPS Kalina.

Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Lublinie podkreśla, że tak długie oczekiwanie wynika najczęściej z tego, że zainteresowani wsparciem wskazują konkretny dom, do którego chcą być skierowani.

- Zazwyczaj argumentują to bliskością okolicy, z którą są związani. Mają tam swoje rodziny czy znajomych. Pamiętajmy, że już sama przeprowadzka do DPS jest dla nich wielkim przeżyciem - dodaje Magdalena Suduł, rzeczniczka MOPR w Lublinie.

Obecnie miesięczny pobyt w lubelskich domach pomocy kosztuje od 3,2 tys. zł (DPS przy ul. Dolińskiego) do 4,1 tys. zł (DPS przy ul. Ametystowej).

Przypomnijmy, że mieszkaniec DPS płaci za pobyt maksymalnie 70 proc. ze swoich dochodów, a resztę pokrywa gmina. - Wygląda to tak, że jeśli podopieczny ma tysiąc złotych dochodu, to 700 zł przekazuje na opłatę, a resztę, czyli np. 2,8 tys. zł, dopłaca gmina - tłumaczy Suduł.

NIK zwraca uwagę, że podczas gdy w Lublinie brakuje wolnych miejsc w domach pomocy społecznej, to w mniejszych miastach województwa lubelskiego wzrasta liczba niewykorzystanych miejsc. Okazuje się, że w kwietniu zeszłego roku w Tyszowcach było 68 wolnych miejsc, w Nowinach - 20, a w Janowie Lubelskim - 16.

- Rzeczywiście, w mniejszych miastach jest więcej wolnych miejsc. W naszym ośrodku zaledwie 10 proc. osób pochodzi z powiatu janowskiego. Reszta przyjechała do nas z 61 ośrodków z całej Polski. Mamy podopiecznych z Białegostoku czy ze Śląska. Dlatego w tej chwili mam tylko dwa wolne miejsca - tłumaczy Mariola Surtel, dyrektor DPS w Janowie Podlaskim.

Mieszkańcy Lublina również wyjeżdżają do domów pomocy społecznej w innych rejonach Polski. W zeszłym roku na ten krok zdecydowało się 290 osób.

- Gdy zainteresowani wyrażą na to zgodę, to kierujemy ich do innych miejsc w całej Polsce. W 2015 roku koszt ich pobytu w DPS na terenie innych powiatów wyniósł 6,5 mln złotych - informuje rzeczniczka MOPR w Lublinie.

Pogrzeb Zyty Gilowskiej. Najważniejsze osoby w państwie żegnają byłą wicepremier (ZDJĘCIA, WIDEO)
Lubelskie jest piękne! Wspaniałe zdjęcia Wojciecha Grabowskiego
Mieszkaniec Lublina jeździł podrabianym radiowozem policyjnym
MotoArena 2016 w Lublinie: Zapach benzyny i palonej gumy [DUŻO ZDJĘĆ i WIDEO]
Obchody rocznicy katastrofy smoleńskiej w Lublinie (ZDJĘCIA)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski