Artur P. i jego rodzina byli znani lubartowskim policjantom już wcześniej. W samym styczniu funkcjonariusze dwukrotnie byli wzywani do domu w Starym Uścimowie (pow. lubartowski). W nocy z 12 na 13 stycznia Artur P. miał uderzyć swojego 58-letniego ojca i brata metalową pałką. Z kolei 20 stycznia policjanci interweniowali, bo mężczyzna groził rodzicom pozbawieniem życia.
- Policjanci wnioskowali o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Jednak prokuratura nie przychyliła się do tego wniosku - mówi sierż. szt. Ewelina Skorupska z Komendy Powiatowej Policji w Lubartowie.
Prokurator uznał, że wystarczy objęcie Artura P. dozorem policji i wydanie zakazu zbliżania się do domu rodzinnego. Mimo to, doszło do tragedii.
12 lutego rodzina zawiadomiła policję, że Artura P. jest w domu i zachowuje się agresywnie. Po przybyciu na miejsce funkcjonariusze zastali 58-latka leżącego w kałuży krwi. 31-latek stał obok ojca z nożem w ręku.
- Policjanci obezwładnili Artura P. i niezwłocznie przystąpili do czynności ratunkowych, które trwały do przyjazdu karetki - informuje policjantka.
Mimo udzielonej pomocy 58-latek zmarł. Artur P. został zatrzymany. Od tego czasu przebywa w areszcie. Usłyszał zarzut zabójstwa, do którego przyznał się.
- Trwają przesłuchania świadków i badanie śladów. Planowane jest także poddanie podejrzanego badaniom psychiatrycznym - mówi prok. Agnieszka Kępka z Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Za zabójstwo grozi nawet dożywotnie więzienie.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?