Malwina Kopron uzyskała swój najlepszy wynik w tym sezonie - 73,95 m, wyprzedzają Joannę Fiodorow z AZS OŚ Poznań (72,76 m) i Katarzynę Furmanek z KKL Kielce (67,48 m). Tuż za podium uplasowała się zaś Aleksandra Śmiech z Agrosu Zamość (62,89 m).
- Chciałam na tych zawodach rzucić minimum na Igrzyska Olimpijskie do Tokio i udało się, a nawet przerzuciłam sporo ten wskaźnik. Do tego zostałam mistrzynią Polski, więc jest się naprawdę z czego cieszyć, choć wciąż mam spore rezerwy. Nie będę jednak narzekać dzisiaj, więc stwierdzam, że wszystko było idealnie - żartuje Malwina Kopron, młociarka AZS UMCS.
- A tak naprawdę mam wciąż dużo do poprawy, ale cieszę się, że przed tak dobrym wyniku jest nadal co poprawiać. Od dwóch tygodni zaczęłam fajnie rzucać i z treningu na trening odblokowywałam się. Pojawiła się więc taka lampka w mojej głowie, żeby iść w tym kierunku. Na prawie każdym treningu towarzyszył mi także mój partner Michał Haratyk, poświęcając mi dużo czasu i po prostu teraz coraz bardziej czuję ten młot. Nie mogę jednak obrosnąć teraz w piórka, dlatego wracam do Puław, w niedzielę przyjeżdżam z powrotem na konkurs Michała, a w poniedziałek biorę się ponownie do pracy - dodaje.
Z kolei Rafał Fedaczyński pokonał linię mety w czasie 42:23.99, tracąc do triumfatora niewiele ponad trzy sekundy. Wygrał bowiem Dawid Tomala z AZS Politechnikie Opolskiej (42:20.50), a przed chodziarzem AZS UMCS uplasował się jeszcze Rafał Sikora z AZS-AWF Katowice (42:22.25).
- Jest brąz, co na pewno cieszy. Przegrałem o kilka sekund złoty medal. Medal mistrzostw Polski, to jednak to medal i nie liczy się kolor. Początek był wolny, ale na takich imprezach mistrzowskich chodzi tak naprawdę o miejsca, a nie na wynik. Ruszyłem na ostatnich dwóch kilometrach, a na dystansie 10 kilometrów zawsze jest ostra walka na końcu. Przed zawodami zakładałem, że tak będzie wyglądała rywalizacja i jestem bardzo zadowolony. Cieszę się, że forma idzie w górę. ‒ komentuje Rafał Fedaczyński, wychowanek Unii Hrubieszów, a od 2016 roku reprezentujący barwy AZS UMCS.
W tej konkurencji wystąpił jeszcze jeden zawodnik AZS UMCS ‒ Michał Baranowski, który z czasem 52:52.71 sekundy został sklasyfikowany na ósmym miejscu.
Miłą niespodziankę sprawiła Bartłomiej Bedeniczuk, zdobywając brąz w skoku wzwyż z wynikiem 2,12 m. Podopieczny trenera Tadeusza Makaruka przegrał jedynie z Sylwestrem Bednarkiem RKS Łódź i Norbertem Kobielskim z MKS Inowrocław, którzy skoczyli o 4 cm wyżej. Piąty był 17-letni Jakub Hołub z AZS UMCS (2,02 m), jednak w konkursie rywalizowało zaledwie pięciu zawodników.
Sztafeta zamojska pobiegła w składzie: Patryk Krupa, Przemysław Adamski, Michał Jakóbczyk i Dominik Kopeć, osiągając czas 40,57. Złoto zdobył AZS-AWF Katowice (40,33), a srebro OŚ AZS Poznań (40,40). Z kolei w rywalizacji sztafet kobiecych 4x100 m AZS UMCS był ósmy (46,70), natomiast Agros Zamość dziewiąty (47,32).
Tuż za podium w konkursie rzutu dyskiem zakończył natomiast zmagania Dawid Kamiński z AZS UMCS (58,11 m), a ósmy był Jakub Lewoszewski z Agrosu Zamość (52,88 m).
Ósma pozycja w biegu na 400 m przez płotki przypadła ponadto zaledwie 19-letniemu Krzysztofowi Hołubowi, kolejnemu przedstawicielowi AZS UMCS. Krzysztof w biegu finałowym uzyskał rezultat 54,50, ale sam awans do najlepszej ósemki seniorskiego czempionatu i tak jest dla niego sporym sukcesem.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
