Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejne problemy w doręczaniu korespondencji z lubelskich sądów

Agnieszka Kasperska
Brak informacji o tym, co się dzieje z wysłaną korespondencją, sparaliżował pracę lubelskiego e-sądu. W tym roku wysłał on już 117 tysięcy nakazów zapłaty. Otrzymał jedynie 153 zwrotki
Brak informacji o tym, co się dzieje z wysłaną korespondencją, sparaliżował pracę lubelskiego e-sądu. W tym roku wysłał on już 117 tysięcy nakazów zapłaty. Otrzymał jedynie 153 zwrotki Małgorzata Genca/Archiwum
Kilkanaście odroczonych spraw sądowych i 117 tysięcy niedostarczonych listów z e-sądu - takie problemy pojawiły się odkąd doręczaniem korespondencji wymiaru sprawiedliwości zajęła się Polska Grupa Pocztowa.

PGP wygrała ogłoszony w ubiegłym roku przetarg na dwuletnie dostarczanie listów z sądów i prokuratur. Pracę zaczęła 1 stycznia. Wtedy też pojawiły się pierwsze problemy.

- Mamy informację o tym, że w całym okręgu lubelskim musiano odwołać do tej pory kilkanaście rozpraw, bo wezwane na nie osoby nie stawiły się. Do sądu nie wpłynęły też zwrotne informacje o tym, czy wezwanie zostało odebrane - przyznaje Artur Ozimek, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Lublinie. - Sędziowie musieli wyznaczać kolejne terminy tych spraw i wysyłać kolejne zawiadomienia o nowym terminie.

Do prawników docierają też informacje od osób prywatnych, które skarżą się na nieprawidłowości w doręczaniu przesyłek, m.in. złe godziny ich dostarczania, roznoszenie listów przez osoby nieletnie oraz niemożność znalezienia punktu odbioru awiza.

E-sąd z poślizgiem
Brak informacji o tym, co się dzieje z wysyłaną korespondencją, sparaliżował też pracę e-sądu. Mający siedzibę w Lublinie wydział bada sprawy wszystkich Polaków. Wierzyciele drogą elektroniczną przesyłają pozwy dotyczące najczęściej nieuregulowania rachunków za media. Decyzja o obowiązku uiszczenia długu wydawana jest bez przeprowadzania rozprawy.

- Od początku roku e-sąd wysłał ponad 117 tysięcy nakazów zapłaty, a otrzymał tylko 153 zwrotki - raportuje sędzia Ozimek. - Nie wiemy, co się dzieje z pozostałymi listami. Jeśli sytuacja się nie zmieni, będziemy musieli reklamować je w PGP.

Windykacji nie będą poddane osoby, które nie otrzymały nakazów zapłaty

Sędzia uspokaja, że nie będzie sytuacji, żeby windykowana była należność, o której zainteresowany nie będzie wiedział. Dopóki do sądu nie dotrze "zwrotka", nakaz zapłaty nie będzie prawomocny, a co za tym idzie, nie będzie mógł zostać skierowany do windykacji komorniczej.

Komornicy wierzą
- Liczymy na to, że problem zostanie szybko rozwiązany - mówi Tomasz Fornalski, rzecznik prasowy Rady Izby Komorniczej w Lublinie. - Na początku roku czekaliśmy na listy z sądu kilkanaście dni. Teraz korespondencja dociera już w miarę regularnie.
Fornalski dodaje jednak, że niemal wszyscy lubelscy komornicy wysyłają swoją korespondencję korzystając z usług Poczty Polskiej i nie zamierzają też zmieniać operatora.

Codziennie rano najświeższe informacje z Lubelszczyzny prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski