Kolejne wozy strażackie dla gmin z najwyższą frekwencją. „Dlaczego nie dla tych, które najbardziej potrzebują?”

W pierwszej odsłonie „Bitwy o wozy” 28 czerwca do rozdania było 16 wozów strażackich – po jednym na województwo. Tym razem w puli jest 49 pojazdów – dla gmin z najwyższą frekwencją w każdym z byłych województw. Przy czym rywalizacja dotyczy tylko gmin do 20 tys. mieszkańców.

W czasie pierwszej tury wyborów prezydenckich w województwie lubelskim największą frekwencję odnotowano w gminie Godziszów. I to do tamtejszej OSP ma trafić nowy wóz.

- Pewnie, że się cieszę. Za darmo to i sól słodka – komentował Tadeusz Zegan, komendant gminny OSP w Godziszowie.

Na myśl o nowych pojazdach cieszą się też inni strażacy – ochotnicy. Ale też mają wątpliwości. - Potrzeby na pewno są. Jeździmy wciąż często wysłużonymi jelczami czy starami. Ale dlaczego dają tym gminom, gdzie najwięcej ludzi głosuje to już nie rozumiem. Żartowaliśmy z kolegami, że może powinni dawać tym, gdzie trawniki najładniejsze – ironizuje w rozmowie z nami jeden ze strażaków (prosi, żeby nie podawać nazwiska ani jednostki).

Suchej nitki na pomyśle nie zostawiają też internauci. „Nie wolno wam uzależniać troski o bezpieczeństwo przeciwpożarowe od kryteriów niemerytorycznych, bo to obniża bezpieczeństwo”; „A nie lepiej było by te wozy dostarczyć tam gdzie ich brakuje? Tak tylko pytam”; „Mówicie do 20 tys….Pewnie czysty przypadek” - to tylko niektóre z komentarzy, jakie pojawiły się na Twitterze pod informacją MSWiA o kolejnej odsłonie akcji.

Podczas wtorkowej konferencji prasowej w Chełmie nadbryg. Grzegorz Alinowski, lubelski komendant wojewódzki PSP tłumaczył, że samochody dla OSP są kupowane także poza „Bitwą o wozy”. - W tym roku już, dzięki dotacjom ministra spraw wewnętrznych i administracji, ministra klimatu oraz gmin, kupujemy 36 samochodów dla OSP z terenu naszego województwa - zaznaczył.

Lech Sprawka, wojewoda lubelski wyliczał, że województwo lubelskie w obecnej odsłonie akcji ma szansę nawet na sześć samochodów. - Oprócz czterech byłych województw, mamy powiaty, które były w granicach administracyjnych innych województw. Powiat łukowski był w granicach województwa siedleckiego, z kolei powiat janowski - ale również niektóre gminy powiatu kraśnickiego - były w granicach administracyjnych województwa tarnobrzeskiego – wyliczał Sprawka.