Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolekcja Kuriera "Kocham Lublin": - Zaułkowatość i majestat miasta idą w parze - mówi Kondrak

Artur Borkowski
Jan Kondrak
Jan Kondrak Małgorzata Genca
W poniedziałki, wtorki, środy i czwartki do Kuriera Lubelskiego dołączaliśmy gratis kolorowe fotografie Lublina formatu A4. W ten sposób do rąk naszych Czytelników trafi, w sumie licząca 15 zdjęć, kolekcja "Kocham Lublin". Każda fotografia ma swojego patrona - znanego lublinianina. Dziś jest nim Jan Kondrak z Lubelskiej Federacji Bardów. 15, ostatnia już, kartka we wtorek.

Lubisz Lublin?
Oczywiście, że lubię. Jest to dla mnie taka sprawa, nad którą się nie zastanawiam. Lubię Lublin organicznie. Nie podlega to żadnym moim dodatkowym refleksjom i nie jest niczym uwarunkowane.

Masz "swoje" miejsce w Lublinie?
Bardzo lubię podchodzić do Starego Miasta od strony Stawów Królewskich, obojętnie którymi schodami. To daje perspektywę na wielkość Lublina, która zaczyna się w czymś grząskim, w czymś nieokreślonym, a ciągnie się bardzo wysoko, gdzieś tam do nieba. Ginie w chmurach. Takie powolne zdobywanie Lublina za każdym razem kończy się jakimś spodziewanym i niespodziewanym ładnym widokiem majestatu zaułkowatości. Zaułkowatość Lublina i majestat, one idą w parze. Budowle są majestatyczne, a jednocześnie wzgórze jest opasane ulicami w sposób przygodowy. Za każdym razem wchodzi się w klimat czegoś czarodziejskiego, w baśniowy klimat. W Polsce tylko Lublin ma takie Stare Miasto i to mnie dobrze nastraja.

Co byś zmienił w Lublinie?
W związku z tym, że mój pomysł na kolejkę linową okalającą Stare Miasto nie ma szans na realizację, choć Opole i Wrocław zdecydowały się na nią, nie będę niczego rewolucyjnego doradzał. Po prostu chciałbym, żeby Stawy Królewskie zmieniły się, według planów, w wielką galerię na wodzie. I chciałbym jeszcze, żeby wygląd okolic dworca PKS szybko i diametralnie uległ poprawie. Aby był tam teren rekreacyjno-kulturalny na przykład, ale każda zmiana prowadząca do porządku urbanistycznego będzie mnie zadowalała. Placu Litewskiego w tej chwili w ogóle bym się nie czepiał. Trzeba dać szansę Lublinowi i mieć odrobinę cierpliwości, żeby swoje rozwiązania komunikacyjne podopinał i wówczas będzie to jeszcze przyjemniejsze miasto do życia. Bo ono jest do życia, jest takie bliskie, ładne.

Teraz czasami jest dość biednie i zgrzebnie, ale sądzę, że to za chwilę ulegnie zmianie, bo Lublin przyspiesza. Przyjdzie już niedługo czas zbierania plonów tego, co poprzednie pokolenia tutaj zasiały.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski