Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komaszyce Stare. Ktoś podrzucił jej koty. Od urzędników usłyszała, że one same sobie poradzą

Aleksandra Dunajska
Unsplash.com
Zapobieganie bezdomności zwierząt i zapewnianie im opieki należy do zadań gminy. Możemy więc domagać się pomocy od urzędników.

Pani Krystynie (imię zmienione) z Komaszyc Starych w gminie Opole Lubelskie podrzucono ostatnio dwie kocice z kociętami.
- Małych jest około dziesięciu, ale nie jestem pewna, bo są półdzikie - tłumaczy.

Kobieta zaczęła dokarmiać zwierzaki. Poprosiła też o pomoc gminę. - Jest już zimno, nie mogłam ich tak zostawić. Ale trudno będzie mi na dłużej zaopiekować taką gromadą. Poza tym, pomyślałam, że może dałoby się chociaż je wysterylizować, bo wiosną będzie ich dwa razy więcej. W urzędzie usłyszałam jednak, że „koty są samowystarczalne, poradzą sobie”- mówi.

Poproszony o komentarz Krzysztof Ryczek, rzecznik prasowy Urzędu Gminy Opole Lubelskie, początkowo odpowiedział w podobnym tonie: ”kot jest uznawany za zwierzę wolno żyjące, które jest w stanie sobie poradzić”.

Potem jednak w mailu wyjaśniał, że kotów wolno żyjących gmina nie wyłapuje. - Możemy jednak udzielić pomocy w dokarmianiu. A w przypadku zaadoptowania zwierzęcia gmina ponosi koszty pierwszych badań, szczepień, ewentualnie sterylizacji - tłumaczył. - O tych możliwościach pani została poinformowana - dodał.

Katarzyna Drelich z Fundacji Felis podkreśla, że zapobieganie bezdomności zwierząt i zapewnienie im opieki należy do zadań własnych gmin. Możemy więc od nich domagać się pomocy. - Wynika to z ustawy o ochronie zwierząt. Samorządy nie tylko mogą dokarmiać zwierzęta, ale też finansować sterylizacje czy czipowanie - także bezdomnych psów czy kotów - zaznacza.

Wiele gmin chętnie uchyla się jednak od kosztownych działań, przynajmniej częściowo. Część z nich, jeśli już płaci za sterylizacje to tylko tych zwierząt, które ktoś zdecydował się przygarnąć. Inaczej jest np. w Lublinie. - W ramach trwającego od ubiegłego roku programu wysterylizowano 382 kocice i wykastrowano 103 kocury wolno żyjące - poinformowała Olga Mazurek-Podleśna z biura prasowego ratusza. Koty wyłapują ich społeczni opiekunowie.

ZOBACZ TEŻ: Ta owca najlepiej czuje się wśród kociąt

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski