Kom-Eko chce rozbudowywać swój zakład. Mieszkańcy są zaniepokojeni

Kom-Eko od lat odbiera śmieci od mieszkańców Lublina. W zakładzie przy ulicy Metalurgicznej segregowane są nie tylko odpady zwożone z Lublina, ale i z trzynastu innych gmin. Z tego powodu, że zakład ma status Regionalnej Instalacji Gospodarki Odpadami Komunalnymi. Teraz Kom-Eko chce wybudować na tym terenie kolejną, trzecią tzw. kompostownię dynamiczną. Sterowany komputerowo, zamykany bunkier. - Ta instalacja polega na zamknięciu w szczelnym pomieszczeniu procesu, który kiedyś odbywał się na powietrzu. Działamy w zgodzie z unijnymi standardami - podkreśla Ireneusz Zimoch, prezes Kom-Eko. I dodaje: - Budowa potrwałaby do ośmiu miesięcy.

Firma jest na etapie zdobywania pozwoleń. Sprawę rozpatrują Wydział Ochrony Środowiska UM Lublin, Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska oraz sanepid. Wniosek do ratusza wpłynął 5 stycznia 2015 roku. - Jesteśmy na wstępnym etapie procedury - podkreśla Beata Krzyżanowska, rzeczniczka prezydenta Lublina. - Po uzyskaniu opinii z powyższych organów (RDOŚ i sanepid - przyp. red.), zostanie wydane stosowne postanowienie o konieczności lub jego braku przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko. Na obecnym etapie prowadzone postępowanie nie jest postępowaniem z udziałem społeczeństwa - dodaje Krzyżanowska.

Jednak rada dzielnicy już zapowiada protest. - Będziemy interweniować. Firma twierdziła, że wybudowanie tych właśnie bunkrów rozwiąże nasze problemy, ale tak się nie stało, bo śmierdzi nadal - mówi Magdalena Kamińska, przewodnicząca rady dzielnicy Hajdów-Zadębie. I podkreśla: - Prezydent Żuk na spotkaniu z mieszkańcami obiecywał nam, że nie będzie już nowych, uciążliwych inwestycji na Hajdowie-Zadębiu.

Piotr Kowalczyk, przewodniczący Rady Miasta i radny z okręgu obejmującego Hajdów-Za-dębie, chce zorganizować spotkanie informacyjne z udziałem Kom-Eko dla dzielnicy. - Nie wyobrażam sobie, aby ta inwestycja była realizowana wbrew mieszkańcom - mówi.