Komendanci policji żegnają się ze służbą

W lutym pięciu szefów komend policji na Lubelszczyźnie pożegna się z pracą. To m.in. skutek zapowiadanych przez PiS zmian w kierownictwie policji. - Czas na to, żeby ludzie, którzy nie byli w MO, byli na czele policji. Ważne jest nowoczesne podejście. Czas najwyższy, żeby skończyć z więzami łączącymi policję z PRL-em - mówił pod koniec ubiegłego roku Mariusz Błaszczak, szef MSW.

Na efekty nie trzeba było długo czekać. - Jeszcze w ubiegłym roku, z zachowaniem 3-miesięcznego okresu wypowiedzenia, pięciu komendantów zło- żyło raporty o przejście na emeryturę - informuje Renata Laszczka-Rusek, rzecznik prasowy KWP w Lublinie.

W tym gronie był również Dariusz Działo, który w Wigilię został odwołany przez ministra spraw wewnętrznych i administracji z funkcji komendanta wojewódzkiego. Przez 2 miesiące jego obowiązki pełnił Mirosław Sokal, którego z kolei w ubiegłym tygodniu zastąpił nowy komendant - Paweł Dobrodziej. Dariusz Działo jeszcze w tym miesiącu przejdzie na emeryturę. - Pozostali komendanci, którzy złożyli raporty, to insp. Andrzej Kowalski z Zamościa, insp. Paweł Solarski z Tomaszowa Lubelskiego, insp. Janusz Wójtowicz z Krasnegostawu i mł. insp. Zbigniew Kędra z Janowa Lubelskiego - wylicza Renata Laszczka-Rusek. - Dwóch z nich - Kowalski i Wójtowicz - rozpoczęło służbę w policji przed 1989 rokiem - dodaje rzeczniczka KWP w Lublinie.

- Wstąpiłem do Milicji Obywatelskiej w 1986 r. Od wielu lat służyłem ludziom i bardzo się cieszę, że tylu osobom udało mi się pomóc - podkreśla Janusz Wójtowicz, komendant policji w Krasnymstawie i były długoletni rzecznik prasowy KWP w Lublinie.

Zapytaliśmy Wójtowicza, czy na jego decyzję o odejściu ze służby miały wpływ ministerialne zapowiedzi przeprowadzenia zmian w policji? - Na to pytanie nie odpowiem - powiedział komendant z Krasnegostawu i po chwili milczenia dodał: - Trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść niepokonanym.

Po odejściu ze służby komendanci będą pobierać wysokie emerytury, sięgające w niektórych przypadkach nawet 75 procent ich dotychczasowych zarobków. A pobory komendantów policji w Polsce wahają się od 7 do 9 tysięcy złotych netto.

Policjant na emeryturze ma się dobrze: gruby portfel i spokój

- Odejścia ze służby policjantów, w tym tych zajmujących kierownicze stanowiska, to naturalny proces i każdego z nas to kiedyś czeka - komentuje Renata Laszczka-Rusek, rzecznik prasowy lubelskiej policji.

- Po 30 latach służby w końcu odpocznę, potrzebuję spokoju i wyciszenia. Co planuję robić na emeryturze? Odpoczywać, jak każdy emeryt. Czuję z tego powodu radość i odprężenie - mówi mł. insp. Zbigniew Kędra, który pracę w policji zaczął w 1990 r., a jeszcze do 25 lutego będzie komendantem policji w Janowie Lubelskim.

Odchodzący komendanci nie będą mogli narzekać na emeryturę. Policyjne świadczenia należą bowiem do bardzo wysokich.

Zarobki w policji zaczynają się od 2400 zł na rękę. Tyle dostaje policjant po ukończeniu kursu. Dzielnicowy otrzymuje wynagrodzenie w wysokości 3100 zł, a dyżurny 4100. Na dużo większe zarobki mogą liczyć komendanci. Powiatowy zarabia 7000, wojewódzki 9000, a komendant główny 14 800 zł netto.

Do wynagrodzenia podstawowego dochodzą jeszcze następujące składniki: mundurówka, nagroda roczna tzw. trzynastka, dodatki i inne świadczenia socjalne.

Jak wygląda przechodzenie na emeryturę przez policjantów? Zgodnie z nowymi zasadami emerytalnymi funkcjonariusz po 25 latach służby i ukończeniu 55. roku życia może przejść na emeryturę.

Wysokość świadczenia obliczana jest na podstawie średniej pensji z 10 wybranych, kolejnych lat służby oraz dodatków i nagród rocznych. Po 25 latach służby emerytura będzie wynosiła 60% wyliczonej wcześniej średniej pensji. Każdy kolejny rok służby zwiększy ją o 3%. Maksymalna emerytura będzie mogła wynieść 75% pensji. Nowe zasady emerytalne dotyczą osób, które wstąpiły do służby po 1 stycznia 2013 roku. Zatrudnieni przed tą datą mogą przejść na emeryturę na jeszcze korzystniejszych zasadach, bo już po 15 latach służby.