Komendant Kucharczyk: - Nie chcę, aby Straż Miejska w Lublinie kojarzyła się tylko z mandatami

Kucharczyk zacznie pracę w SM od września. - Daję sobie miesiąc na ocenę funkcjonowania jednostki. Nie chcę jednak, aby Straż Miejska dalej kojarzyła się lublinianom tylko z mandatami i blokowaniem kół. Musimy być tam, gdzie rzeczywiście jesteśmy potrzebni, a nie tam gdzie nam się wydaje, że powinniśmy być. I musimy dużo szybciej docierać na miejsce wezwań, a to wymaga powołania zespołu szybkiego reagowania - zapowiedział Kucharczyk.

Ratusz chce, aby strażnicy byli bardziej widoczni na ulicach. - Przede wszystkim wdzielnicach, gdzie liczba patroli musi być większa. Ale to wymaga wzmocnień kadrowych, wzrostu liczby etatów. O tym jednak dopiero będziemy rozmawiać z nowym komendantem - stwierdził Krzysztof Żuk, prezydent Lublina.

Nowy komendant miejski ma 54 lata, pochodzi z Lublina. Jest absolwentem administracji UMCS. W latach 1991-2012 pracował w policji. Był m.in. komendantem powiatowym w Radzyniu Podlaskim i Łęcznej. Od kwietnia 2011 r. do lutego 2012 r. szefował Komendzie Miejskiej Policji w Lublinie. Jest na policyjnej emeryturze. Piastując stanowisko komendanta SM dalej będzie ją pobierał.

- Nie wiem, jakie będzie moje wynagrodzenie w Straży Miejskiej. Nie było na ten temat rozmów w trakcie konkursu - przekonywał Kucharczyk.

Limit zarobków określa zarządzenie prezydenta Lublina.

- Maksymalnie mogą sięgnąć 9 100 zł miesięcznie - wylicza Beata Krzyżanowska, rzeczniczka prezydenta Lublina.
W konkursie na komendanta Straży Miejskiej w Lublinie wystartowało 10 osób.

Prezydentowi i nowemu komendantowi ma doradzać nowo powołana Społeczna Rada Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego, do której ratusz chce zaprosić m.in. dzielnicowych samorządowców i przedsiębiorców.

W Straży Miejskiej pracują 133 osoby. W tym roku na funkcjonowanie jednostki ratusz wyda 8,1 mln złotych.