Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komentarze po finale Suzuki Pucharu Polski Kobiet w Lublinie

KK
Przy piłce Słowaczka Barbora Balintova (Arka Gdynia)
Przy piłce Słowaczka Barbora Balintova (Arka Gdynia) fot. W. Szubartowski
W emocjonującym finale Suzuki Pucharu Polski Kobiet w Lublinie, Arka Gdynia potrzebowała dogrywki, by pokonać CCC Polkowice 83:73. Przedstawiamy pomeczowe opinie zebrane w hali MOSiR im. Zdzisława Niedzieli po zakończeniu turniejowych zmagań.

Barbora Balintova (Arka Gdynia, MVP finału wybrana do najlepszej piątki turnieju):
Czujemy się wspaniale po tym zwycięstwie. Finał był dla nas bardzo trudny. Miałyśmy przewagę punktową, ale rywalki nas dogoniły i nawet wyszły na prowadzenie, więc jesteśmy bardzo szczęśliwe, że ostatecznie to nasz zespół sięgnął po puchar. Wydaje mi się, że w dogrywce pokazałyśmy więcej energii, ponieważ w czasie turnieju zagrałyśmy jeden mecz mniej od polkowiczanek. Zupełnie nie spodziewałam się nagrody MVP i byłam nią bardzo zaskoczona. Ogromnie dziękuję wszystkim dziewczynom z zespołu, bo bez nich na pewno nie otrzymałabym tego wyróżnienia.

Monika Naczk (CCC Polkowice):
Nie przystąpiłyśmy do tego meczu w roli faworyta, bo to zespół z Gdyni jest liderem tabeli w Energa Basket Lidze, a my startowałyśmy z niższego miejsca. Jesteśmy bardzo zawiedzione i żałujemy, że nie udało nam się wygrać, tym bardziej, że pod koniec regulaminowego czasu gry objęłyśmy prowadzenie. Niestety, Arka doprowadziła do dogrywki, a później postawiła kropkę nad "i" w trakcie dodatkowych minut. Na 16 sekund do końca miałyśmy piłkę i choć siedziałam wtedy na ławce, to byłam masakrycznie zestresowana i nawet nie chcę sobie wyobrażać, co czuły wtedy dziewczyny na parkiecie. Możemy być zadowolone z siebie, że wróciłyśmy do gry w czwartej kwarcie, ale zabrakło z naszej strony ostatniego słowa. O wyniku dogrywki przesądziły m.in. nasze przestrzelone rzuty spod kosza, które sprawiły, że w ciągu dwóch minut przeciwniczki odjechały nam na 10 punktów.

Radosław Piesiewicz (prezes Polskiego Związku Koszykówki):
Za nami ekscytujący turniej. Połączenie seniorskich i młodzieżowych pucharowych zmagań wyszło naprawdę fajnie. Poziom był wysoki i widać, że każda z ekip chciała walczyć o zwycięstwo. Finał to był prawdziwy crème de la crème. To było rewelacyjne widowisko z dogrywką, której nikt by się nie spodziewał po pierwszej połowie meczu. Cieszy dobra organizacja oraz fakt, że turniej był rozgrywany w mieście, gdzie są dwa kluby grające w najwyższych klasach rozgrywkowych, czyli Start Lublin oraz Pszczółka Polski-Cukier AZS UMCS Lublin. Większość spotkań było zaciętych, co pokazuje, że zarówno ligowa, jak i pucharowa stawka jest bardzo wyrównana, a to zawsze zwiastuje emocje. Mam nadzieję, że kolejne edycje Suzuki Pucharu Polski Kobiet nadal będą stały na tak wysokim poziomie sportowym i organizacyjnym, bo trzeba podkreślić, że województwo lubelskie i miasto Lublin były przez trzy dni stolicą żeńskiej koszykówki.

Paulina Misiek (Arka Gdynia):
Cieszymy się z bardzo cennego trofeum. To był bardzo trudny mecz. Długo prowadziłyśmy i do połowy trzeciej kwarty miałyśmy to spotkanie pod kontrolą, ale w finale ciężko spodziewać się dominacji tylko jednego zespołu. Drużyna z Polkowic nas dogoniła, ale pokazałyśmy charakter i siłę naszego zespołu. Wytrzymałyśmy to zarówno psychicznie, jak i fizycznie. Odparłyśmy atak, a dogrywka należała do nas. Teraz chcemy walczyć o mistrzostwo Polski, ale przede wszystkim skupiamy się na każdym pojedynczym następnym meczu. To jest metoda, która dotychczas skutkowała i będziemy się jej trzymać, żeby krok po kroku iść do kolejnego sukcesu.

ZOBACZ TAKŻE:

Arka Gdynia wygrała turniej finałowy Suzuki Pucharu Polski K...

Suzuki Puchar Polski: Pszczółka Polski-Cukier AZS UMCS Lubli...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski