Kamil Kiereś (trener Górnika Łęczna):
Zakończyła się nasza przygoda z Pucharem Polski. Staraliśmy się poważnie podejść do tych rozgrywek, wystawialiśmy mocny szkielet składu. Życzyliśmy sobie trafić na mocnego, ekstraklasowego rywala i tak się stało. Ten mecz był w Łęcznej dużym świętem, o czym świadczy frekwencja, bo kibice dopisali. Wiadomo, że Legia była zdecydowanym faworytem i to było widać na boisku.
Wygrali zasłużenie, ale my jako drugoligowiec pokazaliśmy się z przyzwoitej strony. Mieliśmy plan na to spotkanie, bo w piłce różne rzeczy się zdarzają, więc mieliśmy też marzenia. Pierwsze 20 minut było w naszym wykonaniu dobre. Realizowaliśmy założenia taktyczne, a Legia nie mogła się przebić pod naszą bramkę. Później rywale podkręcili tempo, a wysoki pressing powodował, że szybko traciliśmy piłkę. Legia napędzała akcję, a po jednej z nich zdobyła gola. W przerwie pomyśleliśmy, że spróbujemy coś odmienić, ale szybko stracona druga bramka popsuła nasze plany. Zagraliśmy trochę odważniej, bo z ustawienia 4-5-1 przeszliśmy na 4-4-2 po wejściu Przemysława Banaszaka. Gdybyśmy umieli lepiej się zachować w sytuacjach blisko pola karnego, można by się pokusić o bramkę, bo były okazje, ale zabrakło w nich lepszej decyzji. Gratuluję Legii awansu. Za nami długa, ale udana runda. Zajmujemy w lidze miejsce premiowane awansem. Uważam, że godnie pożegnaliśmy się z Pucharem Polski oraz naszymi kibicami w tym roku. Brawa dla moich zawodników za energię, jaką włożyli w to spotkanie.
Aleksandar Vuković (trener Legii Warszawa):
Zacznę od gratulacji dla drużyny za zwycięstwo i awans. Dedykujemy wygraną Arvydasovi Novikovasowi, bo najważniejszą wtorkową wiadomością jest fakt, że szczęśliwie przeszedł zabieg na serce. Wszystko jest w porządku i wierzę, że szybko będzie mógł dołączyć do drużyny na boisku. Cieszę się, że mogliśmy dziś zagrać dla niego. Zagraliśmy dobre spotkanie, mimo że zimno i zmarznięte boisko nie ułatwiały nam pracy. Pełna koncentracja od pierwszej do ostatniej minuty dała okazje do strzelenia bramek oraz oddawania groźnych uderzeń. Po kilku niewykorzystanych sytuacjach zdobyliśmy dwa gole. Duże brawa dla zespołu. Doceniam takie mecze, które przez innych są z góry widziane jako wygrane, a wszystko jest w nich możliwe. Wielu widzi Legię jeszcze przed startem spotkania jako zwycięzców, a trzeba na to zapracować i mocno się o to postarać. Zagraliśmy solidnie i konkretnie.
ZOBACZ TAKŻE:
Górnik Łęczna - Legia Warszawa 0:2. Zobacz zdjęcia z meczu
Puchar Świata w skokach narciarskich