Komisja Europejska pisze do marszałka Stawiarskiego w sprawie uchwał anty-LGBT

Remigiusz Małecki, rzecznik prasowy marszałka województwa lubelskiego Jarosława Stawiarskiego na razie nie komentuje sprawy, bo pismo w KE jeszcze fizycznie nie wpłynęło do urzędu.

Wiadomo jednak, że Komisja Europejska wysłała pisma do marszałków województw: łódzkiego, małopolskiego, podkarpackiego, świętokrzyskiego i lubelskiego.

Wszystkie sejmiki tych regionów przyjęły – różnie nazwane – uchwały sprzeciwiające się „ideologii LGBT”. Lubelski sejmik zrobił to wiosną 2019 roku, a w ubiegłym tygodniu podtrzymał swoje stanowisko odrzucając skargę na uchwałę, którą złożył Rzecznik Praw Obywatelskich.

Co gorsza, w piśmie KE jest mowa nie tylko o zaprzestaniu działań dyskryminacyjnych, ale też groźba kary. – Stawiają (te uchwały – red.) pod znakiem zapytania zdolność regionalnych instytucji zarządzających do zapewnienia zgodności z horyzontalną zasadą niedyskryminacji przy wdrażaniu programów europejskich funduszy strukturalnych i inwestycyjnych – napisała KE.

A to oznacza tyle, że Komisja bierze pod uwagę zmniejszenie lub nawet obcięcie pieniędzy z UE dla województw z uchwałami anty-LGBT.

- Tylko mocna i stanowcza reakcja Unii Europejskiej uchroni polskich obywateli przed dalszą dyskryminacją ze strony władz samorządowych.

Potwierdzają się nasze obawy, że bezmyślność polityków odbije się na kieszeni samorządów. Cieszę się, że Unia wreszcie działa! Oby samorządowcy i rząd opanowali się zanim przez ich politykę ucierpią mieszkańcy – komentuje list KE Bartosz Staszewski, aktywista z Marszu Równości i zapowiada, że w tej sprawie zawiadomi także europejski urząd ds nadużyć.

- Dotyczy nadużyć, których mogli się dopuścić samorządowcy, korzystający ze środków unijnych i tworząc takie strefy – tłumaczy.
„Strefami” nazywane są województwa, powiaty i gminy, w których przyjęto uchwały anty-LGBT. Aktywiści określają je jako strefy wolne od LGBT.