Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komornik z Lublina winny niedopełnienia obowiązków podczas przeprowadzonej eksmisji

Piotr Nowak
Małgorzata Genca
Wszedł do mieszkania dłużnika, przeprowadził eksmisję i nie odnotował wyposażenia znajdującego się w lokalu. Lubelski sąd zadecydował, że komornik prowadzący eksmisję jest winny niedopełnienia obowiązków. - Wina oskarżonego nie budzi wątpliwości - stwierdził sędzia. Jednak zadecydował o warunkowym umorzeniu sprawy wobec Włodzimierza R.

Niemal dokładnie pięć lat temu, bo w czerwcu 2014 r., Włodzimierz R. przeprowadził eksmisję w mieszkaniu przy ul. 1 Maja. Lokal zajmował pan Henryk. Emeryt od dłuższego czasu nie płacił za wynajem. Komornik miał się pozbyć dłużnika wraz ze wszystkimi rzeczami, które do niego należały. I tak zrobił.

Komornikowi pomagało kilka osób, ale eksmisja i tak trwała dziesięć godzin. Po jej zakończeniu pan Henryk skarżył się, że sprzęty znajdujące się w lokalu były dużo warte, a po eksmisji bezpowrotnie zniknęły. Prokuratura nie znalazła dowodów, że Włodzimierz R. przywłaszczył sobie te rzeczy. Oskarżyła go jedynie o niedopełnienie obowiązków. Sprawą zainteresował się nawet Zbigniew Ziobro, który w styczniu 2016 r. zawiesił komornika w pełnieniu obowiązków.

Bezspornym jest, że komornik swoim zachowaniem (...) nie dopełnił obowiązków służbowych
sędzia Mariusz Żuławski

Pierwszy proces ruszył w 2016 r. i został umorzony z powodu niskiej szkodliwości czynu. Oskarżenie się odwołało od tego wyroku. W październiku 2018 r. Sąd Okręgowy uchylił wyrok pierwszej instancji. Sprawą ponownie zajął się Sąd Rejonowy Lublin-Zachód w Lublinie. Wyrok zapadł w środę.

- Bezspornym jest, w ocenie sądu, że komornik swoim zachowaniem, nie dokonując opisu ruchomości usuwanych z lokalu, nie dopełnił obowiązków służbowych - przyznał sędzia Mariusz Żuławski. W toku postępowania sąd ustalił, że w eksmitowanym lokalu znajdowało się bardzo dużo przedmiotów m.in. używane meble, naczynia, sprzęt AGD, gazety, magazyny, ubranie, resztki żywności i inne. W większości były zużyte i miały znikomą wartość. Pan Henryk miał je zbierać przez lata. Część znalazł na śmietniku.

Po wysłuchaniu świadków, okazało się, że komornik i ekipa sprzątająca lokal podzieliła sprzęty na dwie grupy. Część wyrzuciła do kosza, a część schowała w piwnicy. Pan Henryk nie zabrał ich do dziś. Zgodę na wyrzucenie części przedmiotów miał wydać sam eksmitowany. Jednak pan Henryk uważa, że ekipa zabrała mu cenną kolekcję numizmatów.

- Zabrali mi całą torbę medali. To była zorganizowana grupa przestępcza. Będę się odwoływał - powiedział po ogłoszeniu wyroku pan Henryk, emeryt z Lublina. Twierdzi, że zwlekał z zapłatą, bo nie miał środków do życia. Ubiegał się o rentę. - Skoro miał pan całą torbę medali, to dlaczego ich pan nie sprzedał, żeby zapłacić za czynsz? - pytamy pana Henryka. - Gdzie to miałem sprzedać? Handlarzowi? Nie mogłem, bo dałby mi śmieszną cenę - odpowiada oburzony.

W toku procesu sąd powołał biegłych psychologów, który zbadali stan pana Henryka. Stwierdzili u niego deficyty w rozpoznawaniu rzeczywistości i skłonność do obdarzania otaczających go przedmiotów wartością wyższą, niż w rzeczywistości. Zdaniem sądu, niezależnie od wartości sprzętów, komornik miał obowiązek opisania usuwanych przedmiotów.

Sędzia Mariusz Żuławski umorzył sprawę na dwa lata próby. Powołał się na wcześniejszą niekaralność oskarżonego i wieloletnią praktykę. Zobowiązał też komornika do zapłaty 5 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Wyrok jest nieprawomocny.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski