Stawką ostatniego meczu studentek WSSP w pierwszej fazie mistrzostw było zwycięstwo w grupie. Wcześniej lublinianki odniosły dwie wygrane: z Norweskim Uniwersytetem Naukowo-Technicznym 36:18 i z Uniwersytetem Aix-Marsylia 28:27. Ich niedzielne rywalki, Uniwersytet w Bochum, również wygrał dwie wcześniejsze potyczki.
- Trener zapowiedział, że do tego meczu zespół podejdzie na luzie, ponieważ awans i tak już mieliśmy, a najważniejszy będzie mecz w poniedziałek. Jeśli go wygramy, wówczas awansujemy do strefy medalowej – mówił przed niedzielnym meczem Henryk Stefanek, kanclerz WSSP.
Przewaga lubelskiej uczelni była jednak bezdyskusyjna i zespół prowadzony przez trenera Roberta Lisa wygrał aż 39:16. W pierwszych 30 minutach rywalki rzuciły tylko sześć bramek. W drużynie opartej na obecnych i byłych zawodniczkach MKS Perła, zabrakło tym razem Joanny Szarawagi. Doświadczona kołowa we wcześniejszym spotkaniu, z Uniwersytetem Aix-Marsylia, otrzymała czerwoną kartkę.
- Mecz sędziowali Chorwaci, więc wiedziałem, że będą problemy. Ich najbardziej cwana zawodniczka, Laura Pirrello (rzuciła 9 bramek – red.) w jednej z akcji przy rzucie z wyskoku wpadła w Szarawagę, która miała wyciągnięte ręce. Nie chodziło jej o zdobycie bramki, tylko o wyeliminowanie naszej zawodniczki. Chorwaccy sędziowie pokazali Szarawadze czerwoną kartkę i przez ostatni kwadrans graliśmy bez niej. A miała bardzo dobry dzień (do tego momentu rzuciła pięć bramek – red.) - twierdzi Henryk Stefanek.
Pod koniec meczu z Francuzkami WSSP prowadziła jedną bramką, a na zegarze zostało osiem sekund. - Trener Francuzek jedną z zawodniczek ustawił pod naszą bramką, aby czekała na podanie. Liczyli, że przechwycą piłkę. My oddaliśmy niecelny rzut, ale ich bramkarka widziała, że nie ma już czasu na podanie – informuje Stefanek.
Do drugiej fazy mistrzostw zakwalifikowało się osiem drużyn z trzech grup. Zwycięzcy poniedziałkowych spotkań awansują do najlepszej czwórki (zagrają półfinały), a pokonani będą walczyć o miejsca 5-8.
Przeciwnikiem WSSP (nr 1 po fazie grupowej) w poniedziałek o godz. 15 będzie Uniwersytet w Walencji (nr 8), który w fazie grupowej odniósł jedno zwycięstwo (z UMCS). W składzie Wyższej Szkoły Społeczno-Przyrodniczej powinna pojawić się już Natalia Nosek, grająca ostatnio w Pogoni Szczecin, a od nowego sezonu zapewne szczypiornistka MKS Perła. 21-letnia rozgrywająca ma problem ze stawem skokowym i trener nie chciał ryzykować poważniejszej kontuzji. W drugiej części mistrzostw Nosek ma być już na ławce zespołu, ale na parkiet będzie wychodziła zapewne tylko do wykonywania rzutów karnych.
Bez wygranej
Z kolei piłkarki ręczne UMCS Lublin przegrały wszystkie trzy mecze grupowe: z Uniwersytetem w Marsylii 18:23, z Uniwersytetem w Porto 21:33 i w niedzielę z Uniwersytetem w Hamburgu 18:30. W poniedziałek o godz. 15 akademiczki zagrają o miejsca 9-11 z Norweskim Uniwersytetem Naukowo-Technicznym.
Wyższa Szkoła Społeczno-Przyrodnicza – Uniwersytet w Bochum 39:16 (20:6)
WSSP: Januchta – Łabuda 8, Rosiak 7, Nocuń 6, Kozimur 5, Gutkowska 4, Kochaniak 4, Gadzina 3, Senderkiewicz 2. Trener: Robert Lis
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej – Uniwersytet w Hamburgu 18:30 (10:14)
UMCS: Gruszecka – Markowicz 6, Bańka 4, Suszek 4, Kosiorek 2, Nazar 2, Madejczyk, Ziętek, Lasek, Kazana. Trener: Patryk Maliszewski
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
