Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kompromitująca porażka koszykarzy Polskiego Cukru Startu Lublin z Legią Warszawa (ZDJĘCIA)

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
Wojciech Szubartowski
Dobra gra koszykarzy Polskiego Cukru Startu w meczu z Legią Warszawa trwała tylko 15 minut. W tym okresie lubelski zespół zdobył 43 punkty. Przez następnie 25 minut gospodarze dołożyli zaledwie 33 punkty i przegrali z Legią Warszawa aż 76:103.

W niedzielę do składu Startu wrócił kontuzjowany niedawno Klavs Cavars, ale Łotyszowi nie dane było dograć meczu do końca. Tuż przed końcem trzeciej kwarty odnowiła mu się bowiem kontuzja. Trener Artur Gronek miał w tym spotkaniu ograniczoną swobodę zmian, ponieważ z gry wykluczeni byli Kregor Hermet oraz Michał Krasuski.

Przez półtorej kwarty drużyny grały bardzo ofensywnie. Gospodarze potrzebowali jednak chwili, żeby zacząć zdobywać punkty. Pierwsze dwa rzuty nieudane miał Sherron Dorsey-Walker, ale gdy Amerykanin w końcu trafił, to zaczął niemal w pojedynkę zdobywać punkty dla lubelskiej drużyny. Początkowo wspomagał go tylko Cavars. Ze stanu 0:7 gospodarze wyszli na prowadzenie 12:10.

W 7. minucie czerwono-czarni prowadzili 21:19. Na dorobek gospodarzy składało się 15 punktów Dorsey-Walkera oraz sześć Cavarsa. Amerykanin pierwszą kwartę zakończył z dorobkiem 17 oczek, trafiając wszystkie trzy rzuty zza linii 6,75 m. W drugich 10 minutach lider Startu nie miał już tyle swobody w ataku i zdołał oddać tylko dwa niecelne rzuty. Lepiej radził sobie Cavars, który dodał 7 punktów.

Lublinianie do połowy drugiej kwarty grali na niezłej skuteczności i powiększyli prowadzenie do pięciu punktów (43:38). Potem jednak zacięła się ich gra ofensywna. Start w ostatnich sześciu minutach zdobył tylko cztery punkty (dwa z linii rzutów wolnych), a przez niemal cztery ostatnie minuty gospodarze nie trafili już do kosza. Zespół z Warszawy odskoczył przed przerwą na sześć oczek (51:45).

W drugiej połowie niemoc rzutową Startu przerwał w końcu Dorsey-Walker, który przymierzył z dystansu. Lublinianie na punkty czekali w sumie aż pięć minut. Wciąż lepiej w ataku radzili sobie goście i w 25. minucie prowadzili już różnicą 10 oczek (60:50).

Przed decydującą kwartą Legia miała 12 punktów przewagi, a co gorsza, Start został już bez kontuzjowanego Cavarsa. W tej części gracze ze stolicy "dobili" już gospodarzy.

To szósta porażka (druga domowa) Startu w dziewiątym meczu Energa Basket Ligi. W Lublinie mówi się już o zbliżających się zmianach w kadrze drużyny.

Polski Cukier Start Lublin – Legia Warszawa 76:103 (27:29, 18:22, 15:21, 16:31)

Start: Dorsey-Walker 26, Cavars 17, Młynarski 8, Melvin 7, Szymański 7, Smith 7, Dziemba 2, Pelczar 2. Trener: Artur Gronek

Legia: Leslie 22, Kamiński 18, Berzins 12, Groselle 12, McCallum 12, Marble 11, Kulka 8, Koszarek 2, Wyka 2, Sadowski 2, Kołakowski 2. Trener: Wojciech Kamiński

Sędziowali: Michał Chrakowiecki, Dariusz Lenczowski, Maciej Dębowski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski