Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komunia święta to nie wyścig na stylizacje i prezenty

Sylwia Szewc-Koryszko
Do komunii przystępowałam w skromnej sukience. Nie byłam wcześniej u fryzjera, makijażystki ani u kosmetyczki, by wystylizować paznokcie. Nie rozpaczałam, że na głowie nie mam diademu z perełek tylko wianek z leśnych konwalii. Uważałam, że jest przepiękny.

Nie jechałam do kościoła karetą ani limuzyną, nikt nawet nie myślał, by takie pojazdy wynajmować. Niedużą odległość pokonaliśmy z całą rodziną pieszo. Rodzice nie zorganizowali mi też hucznego przyjęcia z zespołem czy DJ-em w wytwornej restauracji. Po uroczystej mszy był obiad w gronie najbliższych w naszych czterech kątach. Prezentów też specjalnie nie pamiętam, poza elektronicznym zegarkiem, bo po prostu nie przywiązywałam do tego specjalnej uwagi.

Czy z tego powodu czuję się gorsza, bo tak wyglądają dziś komunie? Absolutnie nie. Nie wypominałam też rodzicom, że nie zorganizowali mi miniwesela, a chrzestnym, że nie dali smartfona albo drona. I nawet nie chodzi o to, że pewnie w tamtych czasach takich sprzętów na sklepowych półkach nie było, bo były inne. Cieszyłam się z samej uroczystości, bo była najważniejsza.

Dziś ten wymiar duchowy komunii dla niektórych rodziców nie jest w ogóle istotny. Ważniejsze jest, by pokazać się na bogato, kupić jak najdroższe prezenty i jeszcze wystylizować dzieci na Barbie albo Kena, a do tego zamówić im karetę. Koszmar!

Prof. Lesław Hostyński, filozof i etyk z UMCS, ocenia, że takie podejście do Komunii Świętej jest bardzo niebezpieczne. - Bo istnieje ryzyko, że ci mali komuniści wyrosną później na dużych konsumpcjonistów - uważa.

W tym wyścigu zapominamy, że superquad, skuter czy zegarek z najwyższej półki nie zastąpią dzieciom tego, czego one potrzebują najbardziej - naszej opieki i miłości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski